Człowiek Putina Siergiej Pareiko zagra w Wiśle Kraków - WYWIAD

2011-02-10 3:00

10 lat w Rosji, blisko 200 meczów w ekstraklasie tego kraju oraz znajomość z samym Władimirem Putinem - oto wizytówka nowego bramkarza Wisły Kraków. Estończyk Siergiej Pareiko (34 l.) podpisał 1,5-roczny kontrakt z "Białą Gwiazdą".

"Super Express": - Dlaczego wybrałeś polski klub?

Siergiej Pareiko: - Bo Wisła chciała mieć dobrego bramkarza (śmiech). Wisła jest jak Bayern w Niemczech lub Spartak w Rosji. Mój nowy klub to jeden z największych zespołów w Polsce, w każdym roku kwalifikuje się do europejskich pucharów. W waszym kraju nie brakuje dobrych zespołów. Legia, Polonia czy Lech to znane marki w Europie. A Lech ostatnio dobrze zareklamował polską ligę w pucharach.

- Polska to dobre miejsce do grania?

- Teraz cała Europa patrzy na wasz kraj, bo za rok odbędzie się tutaj EURO. Poza tym Polakiem jest Jerzy Dudek, którego od dawna podziwiam, był kiedyś jednym z najlepszych bramkarzy w Europie. Dużo wiem o historii Polski i Warszawy, która była zniszczona podczas II wojny światowej. Ostatnio rozmawiałem z tatą o naszych przodkach. Moja rodzina pochodzi z Białorusi, ale jej część wywodzi się z Polski.

- Sześć lat spędziłeś w Tomsku. Tak bardzo lubisz śnieg i minusowe temperatury?

- Przed podpisaniem kontraktu zapytano mnie, czy wytrzymam w mroźnym klimacie. Mrozy były siarczyste, jak to na Syberii. Na początku roku temperatura spadała do minus 45 stopni. Pamiętam, że graliśmy przy minus 20 stopniach. Rywale bali się meczów w Tomsku.

Przeczytaj koniecznie: David Haye pokrzyżuje plany Tomaszowi Adamkowi?

- W Tomsku poznałeś premiera Rosji Władimira Putina. Jakie były okoliczności tego spotkania?

- To było w lipcu 2009 roku, gdy mój klub miał poważne problemy finansowe. Nie płacił nam od 4 miesięcy i był bliski bankructwa. Ostatnią nadzieją dla klubu był Putin. Udało się zorganizować spotkanie z nim, na które pojechałem jako kapitan drużyny. Była na nim także osoba z federacji Rosji, trener, dyrektor klubu i przedstawiciele dwóch firm działających w Tomsku.

- Putin ujął się za klubem?

- Oczywiście. Poprosił sponsorów, aby nam pomogli, bo bez nich klub upadnie. Poskutkowało. Putin wydaje się surowy i niedostępny. Ale wtedy mi zaimponował. To fajny facet. Mam do niego sentyment, bo uratował klub przed likwidacją.

- Niedawno byłeś o krok od transferu do Celticu Glasgow. Dlaczego nie wyszło?

- Celtic się mną interesował i mogłem do niego trafić. Liczyłem, że przeniosę się do Szkocji i z tego powodu nie podpisywałem nowej umowy w Tomsku. Jednak mój transfer uzależniony był od tego, czy z Celticu odejdzie Łukasz Załuska. Polak został i transfer przestał być aktualny. Kiedyś byłem też o krok od przenosin do Chievo Werona. Ale musiałbym wziąć fikcyjny ślub z Włoszką, żeby nie blokować miejsca innym cudzoziemcom. Uznałem, że to nieuczciwe i zrezygnowałem.

Siergiej Pareiko

Urodzony 31 stycznia 1977 w Tallinie

Pozycja: bramkarz

Wzrost: 193 cm

Kluby: Puurna Tallinn, Vigri Tallinn, Sadam Tallinn, Casale Calcio, Levadia Tallinn, Rotor Wołgograd, Tom Tomsk, Wisła Kraków

Reprezentant Estonii

Najnowsze