Bartłomiej Pawłowski

i

Autor: Cyfrasport Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Wartą Poznań

Cztery gole we Wrocławiu. Warta znowu napsuła krwi faworytom

2021-07-25 19:40

Kolejny remis w inauguracyjnej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Tym razem we Wrocławiu punktami podzielili się Śląsk i Warta Poznań (2:2). Pierwsi na prowadzenie wyszli goście, ale później to oni musieli odrabiać straty i uratowali punkt na niecały kwadrans przed ostatnim gwizdkiem.

W porównaniu z meczami w eliminacjach Ligi Konferencji trener Śląska Jacek Magiera dokonał w wyjściowym składzie kilku istotnych zmian. Nawet na ławce rezerwowych zabrakło Patryka Janasika, a także Wojciecha Golli. Poza wyjściową jedenastką znaleźli się Robert Pich, Rafał Makowski i Fabian Pasecki. Debiut zaliczył za to obrońca Diogo Verdasca i już na początku spotkania mógł być negatywnym bohaterem Śląska.

Mecz kolejki w Gliwicach. Pierwszy taki wyczyn Rakowa Częstochowa

Portugalczyk tak zagrywał piłkę głową, że podał wprost do Michała Jakóbowskiego, który popisał się ładnym strzałem pod poprzeczkę, ale Michał Szromnik nie dał się zaskoczyć. Kilka chwil później Verdasca domagał się odgwizdania zagrania ręką rywala, ale gwizdek milczał i w idealnej sytuacji znalazł się Mateusz Kuzimski. Napastnik Warty przymierzył na dalszy słupek, ale i tym razem Szromnik zdołał odbić piłkę.

Trzeci fatalny błąd Portugalczyka przyniósł w końcu gola gościom. Vardasca próbował zastawiać piłkę, a później po jej stracie sugerował, że był faulowany, ale ponownie sędzia był innego zdania. Warta wyprowadziła atak, Szymon Czyż dośrodkował na głowę Jana Grzesika i było 0:1.

Trener Magiera nie czekał ze zmianami i już w przerwie posłał na boisko Przemysława Pawłowskiego i Roberta Picha. I to właśnie akcja tej dwójki już pięć minut po wznowieniu gry przyniosła gola na 1:1. Pierwszy z dużą łatwością ograł kilku graczy Warty, zagrał do Słowaka, a ten z pola karnego trafił do siatki.

Piękne sceny w Gliwicach. Tak Piast pożegnał legendę klubu [WIDEO]

Gospodarze zaczęli grać po przerwie szybciej i mogli prowadzić. W idealnej sytuacji znalazł się Hiszpan Erik Exposito, lecz posłał piłkę obok bramki. Kilka minut później Hiszpan już mógł się cieszyć z gola. Napastnik Śląska przyjął piłkę na szesnastce, nieatakowany uderzył i Adrian Lis był bez szans.

Piłkarz doznał kontuzji podczas uprawiania SEKSU! Najdziwniejsze urazy w historii | Futbologia

Dopiero po stracie drugiego gola przebudziła się Warta. Przyjezdni mieli problem z wypracowaniem sobie sytuacji bramkowej z akcji, ale bardzo groźne były ich stałe fragmenty gry. Po jednym z nich piłka trafiła przed pole karne do Mateusza Czyżyckiego, który huknął bez przyjmowania, piłka odbiła się jeszcze od Szymona Lewkota i wpadła do bramki.

Kolejne dwie akcje bramkowe miał Śląsk. Najpierw po akcji Picha z Exposito wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki, ale Słowak uderzył lekko i Lis wybił piłkę. Bramkarz Warty uratował swój zespół również po strzale Fabiana Piaseckiego z linii pola karnego.

Ronaldo i Lewandowski nie powstydziliby się takiego gola. Co za strzał w Tokio! [WIDEO]

W ostatnich minutach gospodarze wyglądali, jakby zupełnie opadli z sił i zaatakowali goście. Po strzale Jana Grzesika Śląsk uratowała poprzeczka i kilka chwil później sędzia gwizdnął po raz ostatni.

Śląsk Wrocław – Warta Poznań 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Jan Grzesik (27-głową), 1:1 Robert Pich (50), 2:1 Erik Exposito (63), 2:2 Mateusz Czyżycki (77).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Dino Stiglec, Szymon Lewkot; Warta Poznań: Łukasz Trałka.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 8 278.

Śląsk Wrocław: Michał Szromnik – Łukasz Bejger, Szymon Lewkot, Diogo Verdasca – Lubambo Musonda (46. Przemysław Pawłowski), Krzysztof Mączyński, Petr Schwarz, Dino Stiglec (64. Victor Garcia) – Mateusz Praszelik (73. Caye Quintana), Waldemar Sobota (46. Robert Pich) – Erik Exposito (83. Fabian Piasecki).

Warta Poznań: Adrian Lis – Jakub Kiełb (76. Mario Rodriguez), Aleks Ławniczak, Robert Ivanov, Jan Grzesik – Michał Jakóbowski, Łukasz Trałka, Mateusz Kupczak, Szymon Czyż (67. Mateusz Czyżycki), Milan Corryn (61. Konrad Matuszewski) – Mateusz Kuzimski (76. Adam Zrelak).

Najnowsze