Po kiepskim początku sezonu GKS wygrywa mecz za meczem (w siedmiu ostatnich kolejkach ekstraklasy zanotował sześć zwycięstw) i do Legii Warszawa traci już tylko dwa punkty. Wielka w tym zasługa Łukasza Garguły (27 l.), Dawida Nowaka (24 l.) i Mariusza Ujka (31 l.). W piątkowym meczu z Cracovią bełchatowianie wygrali 3:0, a bramki strzelali właśnie ci trzej zawodnicy. Dokonali w ten sposób rzeczy niezwykłej – dokładnie powtórzyli osiągnięcie z meczu 11. kolejki. W Zabrzu GKS wygrał z Górnikiem 3:2, a gole zdobywali ci sami zawodnicy!
Teraz ofensywna trójka z Bełchatowa zamierza poprowadzić swój zespół do zwycięstwa nad Legią. Jeśli się uda, GKS wyprzedzi rywala w tabeli i na dobre umiejscowi się w ścisłej ligowej czołówce. O takim scenariuszu marzy z pewnością Paweł Janas. W połowie lat 90. „Janosik” dwukrotnie zdobywał z Legią mistrzostwo Polski, awansował też z tą drużyną do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. We wtorek miejsca na sentymenty jednak nie będzie. Janas bardzo chce Legię pokonać. I ma na to naprawdę spore szanse. Wystarczy przecież, że piekielną skutecznością znów błyśnie trio: Garguła, Nowak, Ujek. A wtedy Legia będzie w poważnych tarapatach.