GKS Tychy - Podbeskidzie

i

Autor: zrzut ekranu z Polsat Sport GKS Tychy - Podbeskidzie

Horror w pierwszej lidze

Drastyczne sceny na pierwszoligowym meczu w Tychach. Karetka na murawie!

2022-08-07 15:38

W niedzielne południe w Tychach miejscowy GKS, w meczu 4. kolejki Fortuna 1. ligi, przegrał wysoko z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:4. Ta wygrana wywindowała bielszczan na podium tabeli, ale na wielką radość „górali” po końcowym gwizdku trudno było liczyć. Wszyscy byli myślami przy swym koledze z drużyny, który z murawy tyskiego stadionu zabrany został karetką.

Iwajło Markow w zespole Podbeskidzia pojawił się latem tego roku. 25-letni stoper prezentuje się od początku sezonu bardzo solidnie. W trzech pierwszych kolejkach zaliczył „pełnowymiarowe” występy w bielskiej ekipie. Wydawało się, że i w Tychach do samego końca stanowić będzie solidną zaporę przed „świątynią” estońskiego golkipera „górali”, Mateveia Igonena. Tego samego, który kilkanaście tygodni temu barwnie opowiadał „Super Expressowi” o meczu swej reprezentacji z Leo Messim. Przepuścił w nim do siatki pięć strzałów legendarnego Argentyńczyka.

Gol sezonu w pierwszej lidze już padł! Trzeba to zobaczyć, nadzwyczajny pechowiec między słupkami

GKS Tychy - Podbeskidzie

i

Autor: zrzut ekranu z Polsat Sport GKS Tychy - Podbeskidzie

Teraz Igonen – choć tym razem jego zespół wygrał – też nie będzie dobrze wspominać starcia w Tychach. W 77 minucie gry, wyskakując dynamicznie do piłki zagrywanej w pole bramkowe, z impetem wpadł na wspomnianego Markowa. Bułgarski obrońca, uderzony – jak się okazało – kolanami w szczękę, zaległ bez ruchu na murawie. Dramatycznie wyglądały gesty jego kolegów, przywołujących stosowne służby. Pierwsi pojawili się przy nim masażyści Podbeskidzia. Trener bielszczan, Mirosław Smyła, energicznie popędzał z kolei ratowników medycznych.

W wielkim stylu odbudowuje piłkarską legendę z Chorzowa. Nie uwierzycie, czym wcześniej zajmował się w życiu obecny prezes Ruchu

Ci ostatni, po pierwszych czynnościach przy leżącym na murawie zawodniku, też gestami przywoływać zaczęli karetkę. Ambulans długo jednak nie pojawiał się na boisku: trwały ustalenia, czy może wjechać w obręb pola gry! Ostatecznie, po kilkudziesięciosekundowych rozmowach, samochód pojawił się w okolicach pola karnego bielszczan. Markow – już przytomny, choć oszołomiomy – zabrany został na noszach do wnętrza karetki, która zawiozła go na badania.

Błaszczykowski odchodzi z Wisły Kraków! Pożegnał się z kibicami, nie ma już odwrotu

GKS Tychy - Podbeskidzie

i

Autor: zrzut ekranu z Polsat Sport GKS Tychy - Podbeskidzie
Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze