Informację o tym, że niedoszły następca Pelego próbuje sił w Polsce, podały takie media jak francuski "L'Equipe", angielskie "The Sun" i "Daily Mirror", amerykański "ESP", czeski "Blesk" i wiele, wiele innych. Uwadze zagranicznych dziennikarzy nie umknęło zachowanie trenera Sandecji Radosława Mroczkowskiego, który kategorycznie sprzeciwiał się temu, aby choć przyjrzeć się Adu na zajęciach. Wygląda to na otwartą wojnę z Arkadiuszem Aleksandrem, dyrektorem sportowym klubu, który był jednym z entuzjastów sprowadzenia Adu do Sandecji.
Wczoraj Mroczkowski kierował porannym treningiem, a Amerykanin przechodził testy medyczne. Jak poinformował portal miastons.pl, dziś Freddy ma zagrać w sparingu rezerw Sandecji z Hartem Tęgoborze. Ze względu na to, że ostatniego gola Amerykanin urodzony w Ghanie strzelił 1774 dni temu i nie sprawdził się już w wielu klubach, trudno uwierzyć (zwłaszcza przy takiej postawie szkoleniowca), że zakotwiczy w Sandecji na dłużej.
Wcześniej klub poinformował, że sprawdziany Adu potrwają do soboty i wtedy podjęta zostanie decyzja co do jego przyszłości. Przez ostatni rok Freddy nie grał w piłkę, natomiast dał się zapamiętać z występu w reklamie. odkurzaczy.