Drużyna Tadeusza Pawłowskiego była murowanym faworytem meczu z Piastem Gliwiece. Kiedy jednak sędzia zakończył pierwszą połowę, kibice mogli czuć się zawiedzeni. Na tablicy wynik widniało tylko 0:0... Druga połowa zaczęła się z wysokiego "C" i błyskawicznego gola Flavio Paixao. Portugalczyk dołożył później kolejne trafienie, chociaż gdyby miał lepiej nastawiony celownik to była szansa na hattricka. Kropkę nad "i" postawił Robert Pich.
Sebastian Mila chciałby się zrewanżować sąsiadom [ZDJĘCIA]
Goście z Gliwic nie mieli pomysłu, jak przeciwstawić się tak dobrze grającej drużynie. W 79. minucie trener Angel Perez Garcia sięgnął po swoją "tajną broń", wprowadzając na boisko Dawida Janczyka. Na fajerwerki trzeba jednak poczekać. Dla byłego reprezentanta Polski był to debiut w tym sezonie na boiskach Ekstraklasy i jednocześnie pierwszy mecz o punkty od... trzech lat.
Bilans wrocławian przed własną publicznością musi robić wrażenie. Sześć zwycięstw, jeden remis i zero porażek. W bramkach 12:2. Następną drużyną, która spróbuje odczarować Stadion Miejski we Wrocławiu, będzie Lech Poznań. Czy to się uda, przekonamy się 2 listopada.
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:0 (0:0)
Bramki: Paixao 46, 51, Pich 72
Śląsk: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraíba - Flavio Paixao, Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz (90. Karol Angielski), Sebastian Mila, Robert Pich (73. Krzysztof Ostrowski) - Mateusz Machaj (86. Juanito)
Piast: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Kornel Osyra, Piotr Brożek - Bartosz Szeliga, Radosław Murawski (61. Konstantin Vassiljev), Carles Martinez, Ruben Jurado (79. Dawid Janczyk), Matej Izvolt (73. Sasa Żivec) - Kamil Wilczek
Żółte kartki: Dudu Paraíba, Machaj - Martínez, Klepczyński
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail