Fatalna seria Wisły Kraków wciąż trwa. Lech Poznań lepszy w hitowym starciu [WIDEO]

Zbliżający się wielkimi krokami koniec sezonu 2020/21 w PKO Ekstraklasie dla wielu zespół oznacza już koniec walki o miejsca dające grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie lub batalii o utrzymanie. Nie oznacza to jednak, że w hitowych starciach brakuje emocji i podczas ostatniego meczu Wisły Kraków z Lechem Poznań w ramach 29. kolejki Ekstraklasy również ich nie zabrakło, podobnie jak bramek. Wisła Kraków, która po zremisowanych meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z Wisłą Płock mogła cieszyć się już z utrzymania w Ekstraklasie miała jeden cel na mecz z Lechem Poznań, którym było przełamanie się i zakończenie serii sześciu meczów w lidze bez zwycięstwa. Zwyciężyć chcieli również piłkarze z Poznania, którzy w ostatnich tygodniach także sprawowali się poniżej oczekiwań fanów i sztabu trenerskiego.

Fatalna seria Wisły wciąż trwa  

Strzelanie w Krakowie rozpoczął Mikael Ishak, który zakończył akcję z rzutu rożnego już w 13. minucie meczu. Wynik 1:0 dla Lecha Poznań utrzymał się nie tylko od końca pierwszej połowy, ale również do 61. minuty, gdy na listę strzelców wpisał się Pedro Tiba, który skierował piłkę do siatki głową po podaniu Jespera Karlstroma. Piłkarzy z Krakowa stać było na tylko jedną bramkę, strzeloną przez Jakuba Błaszczykowskiego z bezpośrednio z rzutu wolnego w prawy dolny róg bramki. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Wisła zanotowała siódmy mecz bez zwycięstwa. Ostatni raz "Biała Gwiazda" wygrała 21 marca 3:1 ze Stalą Mielec. Taki wynik daje Wiśle 14. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów. Lech Poznań z kolei, który po wygranej na 36 punktów, awansował na 9. lokatę.