Pierwszym nagrodzonym podczas poniedziałkowej gali okazał się reprezentant mistrzów Polski. Bartosz Mrozek odebrał nagrodę dla „Bramkarza sezonu”, w pokonanym polu zostawiając m.in. dwóch młodych rodaków: Sławomira Abramowicza i Kacpra Trelowskiego. Ten drugi – „ostoja” częstochowskiego Rakowa – chwilę potem odebrał statuetkę przyznaną mu za tytuł „Młodzieżowca sezonu”.
- Duma, zaszczyt i porcja motywacji do ciężkiej pracy – tak skomentował wyróżnienie młody częstochowianin. I zapowiedział, że kolejnym sezonie postara się zdystansować poznańskiego konkurenta. - Ale na pewno jest świetny w grze na linii – dodał, pytany przed kamerami TVP Sport o cechy doceniane u Bartosza Mrozka.
Raków wśród kandydatów do miana „Obrońcy sezonu” miał aż dwóch przedstawicieli. Ostatecznie jednak nagroda przypadła jedynemu w gronie nominowanych Polakowi, Mateuszowi Skrzypczakowi z Jagiellonii. Michał Probierz zatarł ręce: dziś być może nazwisko białostoczanina pojawi się na liście powołanych na czerwcowe zgrupowanie kadry. - Ja już wiem, ale... nie powiem - wyznał w TVP Sport stoper brązowych medalistów.
Jedynym Polakiem wśród graczy nominowanych do miana „Pomocnika sezonu” był najlepszy asystent w ekstraklasie, Kamil Grosicki. O „grosik” przegrał on jednak w głosowaniu dziennikarskich ekspertów z liderem drugiej linii Lecha, Afonso Sousą.
W gronie napastników faworyt był w zasadzie oczywisty. Tylko raz w XXI wieku królowi strzelców ekstraklasy udało się zbliżyć do granicy 30 goli; uczynił to niespełna dekadę temu Nemanja Nikolić. Teraz wynik legionisty – 28 trafień – wyrównał Efthymis Koulouris. Naturalną więc rzeczą było przyznanie jemu tytułu „Napastnika sezonu”.
„Trenerem sezonu” – to już tradycja tych wyborów – został opiekun mistrzów Polski. Statuetkę Nielsowi Frederiksenowi wręczył wspomniany już selekcjoner Biało-Czerwonych, Michał Probierz.
„Wisienką na torcie” gali był oczywiście tytuł „Piłkarza roku”. Szczególny, bo zwycięzca wyłaniany jest nie w głosowaniu dziennikarzy, ale zawodników na co dzień występujących w ekstraklasie. W ostatnich dwóch sezonach nagroda trafiała w ręce Kamila Grosickiego. Kiedy więc Cezary Kulesza – a to on otwierał kopertę z nazwiskiem zwycięzcy – wygłosił formułkę o „graczu Pogoni Szczecin”, niejeden z kibiców mógł pomyśleć o szczególnym hat-tricku „Grosika”. Tym razem nie o niego jednak chodziło: statuetkę zgarnął Efthymis Koulouris.
Zwieńczeniem gali były nominacje do panteonu „Legend Ekstraklasy”. W tym roku odebrali je Kazimierz Kmiecik, Jan Urban i – pośmiertnie – Jan Furtok, w imieniu którego wyróżnienie odebrał jego przyjaciel, Mariusz Saratowicz. Statuetki trafiły też w ręce prezes Canal+ Poiska, Edyty Sadowskiej, a także redaktora Janusza Basałaja – długoletniego szefa redakcji sportowej tejże telewizji. To właśnie on skomentował pierwszy w dziejach mecz ekstraklasy, pokazywany na antenie tejże stacji.
Na koniec na scenie pojawili się piłkarze, trenerze i działacze mistrza kraju. Trofeum za tytuł mistrzowski odebrał kapitan Lecha, Mikael Ishak.
Kolejny sezon ekstralasy rozpocznie się 18 lipca 2025.
