- Zero agresji, zero gry w piłkę, zwłaszcza w I połowie. Nie wiem, czy myśleliśmy, że spotkanie samo się wygra. Tak się nie gra w derbach, tak się nie gra o utrzymanie – mówił Janicki po porażce Górnika 0:1 w Gliwicach. To były słowa gorzkie, ale dobrze oddające postawę zabrzan na boisku w derbowej potyczce.
Re-debiut Jana Urbana na trenerskiej ławce „górników” nie wypadł więc okazale. Na podniesienie drużyny z klęczek czasu jest niewiele. Zresztą doświadczony obrońca zespołu, który w przeszłości miał już okazję zapoznać się z walką o utrzymanie w ekstraklasie, szansy na dobry rezultat i wyrwanie się z otchłani strefy spadkowej szuka niekoniecznie w wartościach czysto piłkarskich.
- Od początku sezonu nie tworzymy sytuacji, o tej rundzie już nie wspomnę – mówi Janicki. - Jest jakaś niemoc, strach. Może to, że sytuacja w klubie jest, jaka jest, paraliżuje niektórych. Ale przecież nie trzeba finezji. Trzeba po prostu więcej determinacji, więcej agresji. Jeśli znów zdarzy nam się przejść obok meczu, jak w Gliwicach w I połowie, to będzie się ciężko utrzymać – dodaje, przypominając w ten sposób „między wierszami” o przedziwnych wydarzeniach ostatnich tygodni w zabrzańskim klubie. - Przede wszystkim trzeba wyczyścić głowy. Bo to głowa będzie w czwartek grała. Trening nam nic nie pomoże – dopowiada Rafał Janicki.
Początek meczu Górnik – Korona w czwartek o 20.30 na Arenie Zabrze. Transmisja w Canal+ 4K Ultra HD i Canal+ Sport.