Przez długą część meczu Legia nie radziła sobie z Górnikiem. W pierwszej połowie podopieczni Kosty Runjaicia nie oddali nawet jednego celnego strzału, a przegrywali po bramce Aleksandra Paluszka z 26. minuty. Wydawało się, że przerwa powinna pomóc Wojskowym, jednak w 55. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. W polu karnym Legii wybuchło potworne zamieszanie, które zakończyło się golem Piotra Krawczyka, przy którym "asystował"... Filip Mladenović. Legioniści bili głową w mur aż do 83. minuty, gdy po interwencji VAR-u wywalczyli rzut karny, a ten został wykorzystany przez Josue. Niesieni żywiołowym dopingiem doprowadzili do remisu w doliczonym czasie gry, a bohaterem został Lindsay Rose, który także był zamieszany we wcześniej wspomnianą bramkę Krawczyka. Nic dziwnego, że po piątkowym remisie nie był do końca zadowolony i nie gryzł się w język.
Lukas Podolski prowokuje kibiców Legii. Pisze o gó**ie płynącym pod nosem. "Słoiki, nauczcie się..."
Lindsay Rose nie wytrzymał. Ostro skomentował mecz z Górnikiem: To było gó*niane!
- Tak, to był gó*niany gol. Piłka odbijała się przy nim jak w bilardzie. Ale myślę, że w tej akcji wcześniej byłem faulowany. Napastnik Górnika mnie sfaulował, nie mogłem wrócić do obrony. Zdziwiła mnie decyzja sędziego, ale muszę ją uszanować. Musimy robić swoje - przyznał obrońca Legii przed kamerą "Super Expressu". Gol na wagę podziału punktów przyniósł mu radość, choć 30-latek spodziewał się po meczu z Górnikiem znacznie więcej.
Wiemy, dlaczego Jorge Felix wrócił do polskiej ligi! Ma bardzo konkretny cel
- Mam mieszane uczucia. Po pierwsze, byliśmy podekscytowani tym meczem, ponieważ widzieliśmy mnóstwo fanów i czuliśmy tę atmosferę, a dla piłkarza gra w takich warunkach to spełnienie marzeń. Jednak zaczęliśmy ten mecz słabo i byliśmy podłamani. Nie graliśmy tego, co chcieliśmy. Nie mogliśmy się odnaleźć w tym meczu, ale po przerwie się odbudowaliśmy - ocenił Rose. - Niestety, jedynie zremisowaliśmy. Jestem szczęśliwy, że strzeliłem gola na 2:2 na własnym stadionie, ale chciałem dziś zgarnąć trzy punkty - dodał.