Piłkarze na zaległe pieniądze czekają już od kilku miesięcy. Ireneusz Król, prezes Polonii, obiecał początkowo, że wszystkie wypłaty zostaną przelane na konta bankowe zainteresowanych do końca stycznia. Kiedy ten scenariusz nie wypalił, termin został przesunięty na 6 lutego, ale także tego dnia zaległe pensje nie zostały wypłacone.
- Kilka dni temu wyjaśniałem, że klub zostanie dokapitalizowany. Pieniądze z tej operacji w całości pójdą na spłatę długów. Tego nie można wykonać jednym pstryknięciem palca. Do załatwienia jest szereg formalności. Choćby uchwała walnego zgromadzenia - tłumaczy Król w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jak podkreśla właściciel klubu, część pieniędzy została już przelana, a reszta zaległości zostanie wyrównana w najbliższych dniach. - Dwaliszwili chyba nie sprawdza konta, bo już przelałem mu zaległe pół miliona złotych. W tej chwili przygotowuję półtora miliona na uregulowanie zaległości wobec pozostałych - wyjaśnia.
Król chce również, aby piłkarze, którzy opuścili zgrupowanie, wrócili jak najszybciej do Turcji. - Zawodnicy mają przyjechać ponownie na zgrupowanie. Zostali wezwani, trener na nich czeka.