Choć Ekstraklasa nie zakończyła rozgrywek 2018/19 tak dawno, to wielu kibiców już zdążyło się stęsknić za krajowymi rozgrywkami! Dlatego też mnóstwo fanów czekało z wypiekami na twarzy na piątek, gdy zaplanowano start kampanii 2019/20. Pierwszy mecz kolejnej edycji rozgrywek piłkarskiej elity nad Wisłą zaplanowano w Gdyni, gdzie Arka podejmowała Jagiellonię Białystok. Fani żółto-niebieskich nie mogli jednak wyjść ze stadionu z uśmiechami na twarzy. Już po sześciu minutach ich pupile przegrywali. Gola dla Jagi strzelił debiutujący na poziomie Ekstraklasy Bartosz Bida.
Fani z Podlasia nie zdołali jeszcze nacieszyć się trafieniem młodziana, a już drugi raz skoczyli do góry. Tym razem bramkę dla białostoczan zdobył Jesus Imaz. Podopieczni Ireneusza Mamrota mogli więc spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na boisku, a do przerwy wychodziło im to znakomicie. Arka nie potrafiła stworzyć choćby jednej składnej akcji, która znacząco zagroziłaby bramce przyjezdnych. Trochę zmieniło się po przerwie.
"Arkowcy" zaczęli grać lepiej. Gdynianie przynajmniej walczyli. Prym w ambitnych starciach wiódł Michał Nalepa, który po wznowieniu gry zastąpił zupełnie niewidocznego Gorana Cvijanovicia. Wydawało się, że kontaktowy gol jest nieunikniony, ale Ekstraklasa już w pierwszej kolejce nowego sezonu udowodniła, że jest nieprzewidywalna. Wszystko dlatego, że kolejne trafienie dorzuciła... Jagiellonia. Gwóźdź do trumny Arki w 80. minucie wbił Martin Kostal, który ustalił wynik na pewne 3:0 dla gości.
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:2)
Bramki: Bartosz Bida 6, Jesus Imaz 18, Martin Kostal 80
Żółte kartki: Marciniak - Arsenić
Arka: Steinbors - Zbozień, Danch, Helstrup, Marciniak - Busuladzić (80. Siemaszko), Deja - Antonik, Cvijanović (46. Nalepa), Jankowski - Kolew (46. Młyński)
Jagiellonia: Węglarz - Wójcicki, Mitrović, Arsenić, Guilherme - Pospisil, Romanczuk - Prikryl, Imaz (77. Poletanović), Bida - Mudrinski (60. Kostal)