Trener Paweł Janas (55 l.) poczuł wielką ulgę, gdy sędzia gwizdnął po raz ostatni. Bełchatów z wielkim trudem, ale jednak wygrał z Lechią i przerwał passę trzech porażek. "Janosik" uratował posadę, ale na jak długo?
Były selekcjoner reprezentacji Polski, gdy decydował się na pracę w Bełchatowie, nie zdawał sobie chyba sprawy, ile czeka go pracy. Jego zespół ma bowiem poważny problem ze zdobywaniem bramek.
Wycisnęli trzy punkty
Najskuteczniejszym piłkarzem GKS jest Tomasz Jarzębowski (30 l.), który jestÉ prawym obrońcą. Może Janas powinien przesunąć go do ataku, bo tam zawodzi Carlo Costly. Napastnik reprezentacji Hondurasu w meczu z Lechią znów miał okazje do zdobycia goli, ale nie potrafił ich wykorzystać.
Były selekcjoner kadry ma nad czym myśleć, bo teraz jego zespół czeka wyjazd do Wodzisławia, gdzie w tym sezonie Odra wszystko wygrywa. - Po trzech porażkach z rzędu takie zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Można powiedzieć, że je "wycisnęliśmy", chłopcy się przełamali. Wiem, że napastnicy nie strzelają bramek. Martwi mnie, że Costly nie może trafić w klubie i w reprezentacji. Na szczęście coraz lepiej wygląda Nowak, więc może nasze problemy się skończą? - pociesza się "Janosik".
Sędzia kazał im się zamknąć
Radość w Bełchatowie, ale porażki nie może przeboleć drużyna Lechii, która bardziej zasłużyła na wygraną.
- Ponownie cały wysiłek drużyny idzie na marne, znów tracimy gola po stałym fragmencie gry - lamentuje trener Jacek Zieliński (41 l.).
Rozgoryczenia nie ukrywa też młody napastnik gdańskiej drużyny, Paweł Buzała (23 l.).
- To niesprawiedliwy wynik, bo przez niemal cały mecz to my byliśmy lepsi! - podkreśla. - Bełchatów nie miał przecież nawet jednej stuprocentowej sytuacji! Bardzo pomagał im też sędzia. Nie może tak być, że arbiter dyktuje rzuty wolne tylko dla bełchatowian. Jak próbowaliśmy protestować, to kazał nam sięÉ zamknąć, bo to my jesteśmy beniaminkiem. Czy to w porządku? - pyta poirytowany.
Na trybunach w Bełchatowie zasiadł drugi trener reprezentacji Rafał Ulatowski (35 l.), który przyjechał obserwować byłego kadrowicza, Łukasza Gargułę (27 l.).
- Cieszy mnie to, że Łukasz zaliczył już drugą asystę - mówił Ulatowski. - Zresztą, podobnie było w poprzedniej kolejce, gdzie także uważnie mu się przyglądałem. Z Lechią na jego plus trzeba zapisać także dwa perfekcyjnie wykonane stałe fragmenty. Z każdym spotkaniem gra coraz lepiej, Leo Beenhakker ciągle na niego liczy.