Jasmin kwitnie w Lechu

2009-10-17 5:00

Dla mnie to przełomowy moment, wskoczyłem do bramki i muszę zrobić wszystko, by zadomowić się w niej jak najdłużej. A mecz przeciwko mistrzowi Polski to znakomita okazja, żeby pokazać, ile jestem wart - mówi nowy numer 1 Lecha Poznań Jasmin Burić (22 l.), który w niedzielę spróbuje zatrzymać Wisłę Kraków.

Jeszcze do niedawna był w Lechu zaledwie trzecim bramkarzem. Wystarczyły jednak dwa dobre spotkania, by trener Jacek Zieliński uznał, że miejsce między słupkami "Kolejorza" należy się Bośniakowi. A Burić już nie może doczekać się spotkania z Wisłą Kraków.

Nie boi się Brożka

- Wisła Kraków to w Polsce wielka marka - mówi Burić. - To bardzo mocna drużyna - ocenia. - Słyszę głosy, że od tego meczu zależą losy Lecha, że przegrywając skreślamy się z grona zespołów walczących o tytuł mistrza. A ja się pytam: czy sezon kończy się w niedzielę? Przecież krakowski klub też może mieć kryzys - zauważa Bośniak.

Burić zdaje sobie sprawę, że największe niebezpieczeństwo grozi mu ze strony króla strzelców Ekstraklasy, Pawła Brożka.

- Dobry jest, ale ja tam się Brożka nie boję - puszcza oko. - Mam do niego szacunek, to najlepszy strzelec zespołu, który poradziłby sobie w wielu dobrych europejskich klubach. Cenię go za skuteczność i za to, że nie jest na boisku egoistą. W moim rankingu najlepszych piłkarzy Ekstraklasy jest wysoko, ale wcale nie na samym szczycie. Dla mnie najlepsi to mój rodak Semir Stilić i Robert Lewandowski - komplementuje klubowych kolegów.

Imię jak kwiat

Swoje oryginalne imię Jasmin zawdzięcza mamie, która jest wielką miłośniczką kwiatów.

- W Zenicy mamy ogród, w którym rodzice hodują kwiaty, w tym właśnie krzewy jaśminu - opowiada. - Mama pomyślała, że jak się urodzi chłopiec, to da mu na imię Jasmin, a jak dziewczynka - to Jasmina i będziemy tak piękni, jak jej kwiaty - mówi Burić, na którego jednak w Lechu wszyscy wołają Jaś lub Jasiek.

Bramkarz całą karierę związany był z Celikiem Zenica, w barwach którego już jako 18-latek zaczął grać w lidze Bośni i Hercegowiny.

- Przez trzy lata byłem pierwszym bramkarzem - przypomina. - Zanim przyjechałem do Polski, miałem ofertę z Izraela, ale od razu ją odrzuciłem. W Lechu szybko sprowadzili mnie na ziemię, jednak ja jestem cierpliwy i teraz dostaję od życia bonus - podkreśla.

Chce jechać do RPA

Burić ma już za sobą debiut w reprezentacji Bośni i Hercegowiny. W czerwcu 2008 roku zagrał w towarzyskim meczu z Azerbejdżanem.

- Na moją wyobraźnię działa przykład Jana Muchy - mówi. - Zaczynał w Polsce tak jak ja, od ławki rezerwowych. Mimo to stał się nie tylko numerem jeden w Legii Warszawa, ale w całej Ekstraklasie. Trafił do reprezentacji Słowacji, z którą właśnie awansował do mistrzostw świata. A może przy odrobinie szczęścia, jak Bośnia wygra baraże, to znajdę się w kadrze drużyny narodowej na mistrzostwa świata w RPA? - rozmarza się.

Jasmin Burić

Urodzony 18 lutego 1987 roku w Zenicy
Wzrost 193 cm, waga 80 kg
Pozycja: bramkarz
Kluby: Celik Zenica (Bośnia), Lech Poznań (kontrakt do 2013)
Sukcesy: debiut w pierwszej reprezentacji Bośni, występy w juniorskich zespołach Bośni
W lidze Bośni: 80 meczów

Program 10. kolejki Ekstraklasy

17 października (sobota)
14.45 Cracovia - Polonia B. (Orange Sport)
16.00 Piast - Legia (Canal+ Sport)
17.00 Polonia W. - Odra (Orange Sport)
19.15 Korona - Arka (Orange Sport)

18 października (niedziela)
14.45 Zagłębie - Jagiellonia (Orange Sport)
17.00 Lech - Wisła (Canal+ Sport, tvp 2)

Najnowsze