Nazwę zaczerpnięto od reklamy żyletek, która w 1973 roku znajdowała się na tej właśnie trybunie. Z okazji rocznicy przygotowano wiele atrakcji. Z tyłu na koszulkach piłkarzy Legii widniał symbol żyletki, a także napis „Żyleta jest zawsze z wami”. Kapitan Josue zachęcał do przyjścia na to spotkanie. Sympatycy nie zawiedli, bo wszystkie bilety zostały sprzedane. Ponadto kibice stołecznej drużyny zadbali oto, aby zawody miały wyjątkową oprawę. Podczas śpiewania „Snu o Warszawie” odpalone zostały race, które ułożyły się w wielki napis „Legia”. Były także specjalne transparenty upamiętniające to wydarzenie.
Legia zaspała na Warcie. Kosta Runjaić wściekły, tytuł się oddala
Pod wrażeniem przygotowanej oprawy był kapitan Josue, który w końcówce pierwszej połowy strzelił gola z rzutu karnego. - Kibice nie przestawali nas wspierać, gdy przegrywaliśmy - tłumaczył Portugalczyk, cytowany przez klubowe media. - Starali się nam pomóc. Byli wspaniali. Bardzo to doceniam. Chcę im złożyć urodzinowe życzenia oraz podziękować za to, co robią. Nie jest łatwo tak wspierać drużynę, która przegrywa u siebie dwoma bramkami - wyznał Josue.
Huczna zabawa na Legii! Tak "Żyleta" świętowała 50. urodziny. Ciarki murowane