„Super Express”: - W meczach kontrolnych pokonaliście Wisłę Płock 4:0 i Koronę Kielce 3:0. ŁKS będzie czarnym koniem ekstraklasy?
Michał Kołba: - Sparingi to co innego niż liga. W spotkaniach o punkty już tak łatwo nie będzie. Każdemu z nas gdzieś z tyłu głowy siedzi pytanie: „na co tak naprawdę nas stać?”
- W poprzednim sezonie w I lidze waszą największą gwiazdą był Hiszpan Dani Ramirez. W ekstraklasie też zabłyśnie?
- Bardzo bym sobie i drużynie tego życzył. W I lidze pokazał naprawdę dużą piłkarską jakość. To nie tylko świetny piłkarz, ale i fajny chłopak Myślę, że za pół roku jego nazwisko będzie znała cała Polska!
- Kibice ŁKS-u uważają, że nie byłoby awansu gdyby nie trener Kazimierz Moskal…
- To uczciwy człowiek. Nic nie robi za naszymi plecami, zawsze mówi w oczy dlaczego wystąpi ten zawodnik, a inny rozpocznie mecz na ławie. I wie pan co? Po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, że nawet ci, którzy nie grali, nie mieli do trenera pretensji. Ma świetne podejście do pracy.
- Zaczynacie sezon od starcia ze zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski – Lechią Gdańsk. A potem pięć kolejnych niezwykle trudnych spotkań: z Cracovią, Lechem, Piastem, Wisłą Kraków i Legią. Nie zazdroszczę…
- Nie ma co się stresować i martwić na zapas. Z każdym z tych zespołów i tak musielibyśmy kiedyś zagrać, więc może dobrze, że zmierzymy się z nimi już na początku rozgrywek? Zrobimy wszystko, aby punktować. Ale dla mnie równie ważne jest, by po meczu schodzić z boiska z podniesioną głową, z przeświadczeniu, że daliśmy z siebie wszystko. Chcemy pokazać, że ŁKS to klasa!