Michal Pesković, Cracovia

i

Autor: CyfraSport Michal Pesković, Cracovia

KATASTROFA polskiej piłki klubowej. Wszystko przez... remis w Hiszpanii!

2020-02-28 14:15

Choć 1/16 finału Ligi Europy to poziom, którego polski klub nie osiągnął od początku 2017 roku (wówczas porażka Legii Warszawa w dwumeczu z Ajaxem Amsterdam), to właśnie na tym pułapie padł rezultat brzemienny w skutkach dla naszego futbolu. CFR Cluj zremisował na wyjeździe 0:0 z Sevilla FC, dzięki czemu liga rumuńska prześcignęła w rankingu UEFA polską. I sprawiła jej spory problem.

Rumuni w ciągu tygodnia dwukrotnie dzielnie postawili się faworyzowanym Hiszpanom, którzy wymieniani są w gronie ekip mogących zwyciężyć całą edycję Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu rozegranym na własnym terenie zremisowali 1:1 i to własnie strata bramki u siebie spowodowała, że ostatecznie pożegnali się z rozgrywkami. Na wyjeździe padł bowiem rezultat 0:0. Cluj odpadł jednak w sposób, który i tak zrobił wiele dobrego dla futbolu w Rumunii.

Liga rumuńska wyprzedziła bowiem Ekstraklasę w pięcioletnim rankingu UEFA obejmującym w tym przypadku lata 2015-2020. Awansowała na 28. lokatę, Polacy spadli natomiast na 29. pozycję. Fakt ten będzie brzemienny w skutkach przy ustalaniu miejsc premiowanych grą w europejskich pucharach w sezonie 2021/2022. Jedna z polskich drużyn rozpocznie bowiem walkę w nowym pucharze, Lidze Konferencji Europy, już od pierwszej rundy eliminacyjnej.

Od sezonu 2020/2021 miejsca w europejskich pucharach będą przyznawane polskim klubom następująco:

- I runda el. Ligi Mistrzów dla mistrza Polski,

- II runda el. Ligi Konferencji Europy dla wicemistrza Polski i zdobywcy Pucharu Polski,

- I runda el. Ligi Konferencji Europy dla trzeciej drużyny Ekstraklasy.

W Lidze Europy będą grały tylko 32 drużyny - zespół z Polski trafi do niej tylko jeśli odpadnie w trakcie kwalifikacyjnych bojów o Ligę Mistrzów.

Najnowsze