Od kiedy Lukas Podolski dołączył do ekipy Górnika, życie mistrza świata z 2014 roku niemalże w całości podporządkowane jest Zabrzu. Legendarny piłkarz nie tylko spełnia się na murawie, ale również ma olbrzymi wpływ na to, co dzieje się w klubie ze Śląska i w samym mieście, a także otwiera tam swój lokal z kebabem, który jest prawie gotowy. Kibice Górnika od jakiegoś czasu mają już jednak świadomość tego, że kariera "Poldiego" nie będzie wieczna i prędzej niż później zdecyduje się on przestać grać w piłkę. Jak wynika z jego ostatnich słów, wiele wskazuje na to, że sezon 2024/2025 PKO BP Ekstraklasy może być ostatnim, w jakim będziemy oglądać Podolskiego w roli zawodnika. Przynajmniej tak obecnie stawia sprawę.
Obecna umowa Lukasa Podolskiego z Górnikiem Zabrze obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku, a więc tylko jeszcze przez najbliższy sezon, który rozpoczyna się lada dzień. "Poldi" wprost został zapytany o to, czy zamierza przedłużać swój kontrakt jako piłkarz i zdecydował się wypowiedzieć słowa, które dla wielu kibiców Górnika z pewnością będą wielkim ciosem.
- Obecna sytuacja jest taka, że po zakończeniu sezonu kończę grać. Jeśli zdam sobie sprawę, że nadal jestem chętny, będę kontynuował grę - wyznał Podolski podczas konferencji Baller League, która odbyła się przed kilkoma dniami. Co prawda gwiazdor Górnika i całej Ekstraklasy dał jeszcze kibicom nadzieję na to, że może w przyszłości zmienić zdanie, jednak w czerwcu Podolski skończył 39 lat. W chwili zakończenia kolejnego sezonu będzie miał on już na karku czterdziestkę.