Starcie na stadionie w Zabrzu odbyło się 3 listopada. Na boisku padł remis 1:1, a oba gole zostały zdobyte w krótkim odstępie czasu. W 51. minucie prowadzenie objął Piast po samobójczym trafieniu Przemysława Wiśniewskiego, a już 5 minut później wyrównał Szymon Matuszek. W kolejnych fragmentach spotkania pomimo tego, że obie strony dążyły do zwycięstwa, fani zgromadzeni na zabrzańskim obiekcie nie ujrzeli już ani jednego gola.
Po końcowym gwizdku zawodnik gliwiczan, Badia, powiedział, że najbardziej zapamięta małą butelkę wódki, która poleciała w jego kierunku. Ponadto służby porządkowe schwyciły sympatyka Górnika, który dostał się na murawę. "Dziennik Zachodni" podaje, że wobec takiego stanu rzeczy Komisja Ligi ukarała 14-krotnych mistrzów Polski grzywną w wysokości 15 tysięcy złotych. Jak widać więc, fani nie zawsze dają klubowi tylko to co dobre...
Na półmetku rundy zasadniczej Górnik Zabrze zajmuje 12. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy mając na koncie 16 punktów. Zachowuje 4 "oczka" przewagi nad strefą spadkową. Kolejne spotkanie zabrzanie rozegrają w piątek, 22 listopada o godzinie 18:00. Na inaugurację rundy rewanżowej zmierzą się u siebie z Wisłą Płock.