Mariusz Ś. w przeszłości stanowił o sile Ruchu Chorzów. Był liderem "Niebieskich" i raz udało mu się nawet wywalczyć tytuł króla strzelców Ekstraklasy. W piłkę nie gra już jednak od dłuższego czasu i na swoje nieszczęście zaczął mocno kombinować. Na tyle, że trafił przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Jakiś czas temu Sąd Rejonowy w Prudniku orzekł, że były piłkarz i jego wspólnik Witold W. są winni urządzenia nielegalnego składowiska odpadów w okolicy Głuchołaz. Mariusz Ś. został skazany na karę grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych, a drugi z wymienionych - 6 tysięcy złotych. Obaj zdecydowali się złożyć odwołanie od wyroku w pierwszej instancji.
Jak podał portal sport.interia.pl, również Sąd Okręgowy w Opolu nie miał wątpliwości, co do winy oskarżonych. Sędzia Daniel Kliś podtrzymał w pełni wyrok pierwszej instancji i stał się on prawomocny. Oprócz tego obu nakazano zapłatę 2 tysięcy złotych nawiązki dla Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W toku śledztwa wyszło na jaw, że Mariusz Ś. i Witold W. na nielegalne składowisko zwieźli około 300 ton odpadów.
Polecany artykuł: