Gra w reprezentacji swojego kraju to dla wielu piłkarzy największe wyróżnienie i zaszczyt, który ciężko opisać. Gdy zawodnik zakłada na siebie koszulkę z herbem ojczyzny i własnym nazwiskiem na plecach jest nie do zapomnienia. Pod warunkiem, że na trykocie wszystkie literki zostaną właściwie nadrukowane. Z problemem literówek musieli zmagać się nasi zachodni sąsiedzi. Niektórzy zawodnicy, którzy przyjechali na zgrupowanie przed najbliższymi meczami eliminacji Euro 2020 mieli pełne prawo, by poczuć niezadowolenie. Jak podał "Bild" na ich sprzęcie wydrukowano nazwiska z błędami. Dla przykładu Hector zmienił się w "Hecktora", a Waldschmidt w "Waltschmidta". Adidas, który dostarczył wadliwy sprzęt musiał się nieźle tłumaczyć z pomyłki, która spowodowała straty wizerunkowe reprezentacji Niemiec.
- Przepraszam za ten incydent. Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, by uniknąć takich technicznych błędów w przyszłości. Wszystkie literówki zostały już poprawione. Jeszcze raz przepraszamy - mówił wyraźnie niepocieszony Oliver Brueggen, rzecznik sponsora technicznego kadry naszych zachodnich sąsiadów.
W tabeli grupy C Niemcy zajmują drugie miejsce z dorobkiem piętnastu punktów. Wyprzedza ich tylko Holandia, mogąca pochwalić się taką samą zdobyczą. Za plecami mistrzów świata z 2014 roku są zawodnicy Irlandii Północnej z dwunastoma "oczkami" na koncie. W ostatnich dwóch spotkaniach eliminacyjnych reprezentacja Niemiec zmierzy się z Białorusią (16 listopada) i Irlandią Północną (19 listopada). Oba spotkania rozegra na własnym terenie.