Nenad Bjelica z Lechem Poznań podpisał dwuletni kontrakt. Jeśli pracodawcy będą zadowoleni z jego usług, to umowa zostanie przedłużona na kolejny sezon. Jego asystentami w "Kolejorzu" będą Rene Poms i doktor Martin Mayer. Oprócz nich w sztabie szkoleniowym pozostaną trener bramkarzy Andrzej Dawidziuk, trener przygotowania fizycznego Andrzej Kasprzak oraz analitycy Marcin Wróbel i Jacek Terpiłowski.
Zadowolenia z zatrudnienia 45-letniego Chorwata nie ukrywał wiceprezes klubu Piotr Rutkowski. Włodarze Lecha pokładają w nowym trenerze duże nadzieje. - To trener niezwykle charyzmatyczny. Już jako piłkarz był znany ze swojej mentalności zwycięzcy. Styl gry jego drużyn stawia na dużą dyscyplinę taktyczną, zaangażowanie i pracowitość piłkarzy. Gra jego zespołów jest oparta na dużej intensywności. Liczymy na to, że podobnie będzie w Lechu - powiedział Rutkowski.
Bjelica w swojej trenerskiej karierze prowadził między innymi Austrię Wiedeń. To z nią odniósł największy sukces na ławce trenerskiej, wprowadzając zespół do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Później związał się z włoską Spezią, w której pracował do listopada 2015 roku.