Lech Poznań nie może zaliczyć sezonu 2020/2021 do udanych. Mimo kwalifikacji do europejskich pucharów, w drużynie ze stolicy Wielkopolski zabrakło skupienia na lidze i na krajowym pucharze, przez co fani "Kolejorza" po raz kolejny musieli obejść się smakiem względem odniesienia jakiegokolwiek sukcesu na polskim podwórku. Władze Lecha po raz kolejny postanowiły obiecać zmiany, drużynę w kolejnym sezonie poprowadzi doskonale znający polskie realia Maciej Skorża, a władze drużyny mówią, że już teraz trzeba myśleć nad potencjalnymi wzmocnieniami, które pomogą spełnić ambicje klubu o odebraniu tytułu mistrzowskiego Legii Warszawa. Według portalu meczyki.pl symbolem rewolucji kadrowej Lecha ma być wielki transfer jednego z największych gwiazdorów polskiej Ekstraklasy. Transakcja ma wynieść ponad 4 miliony złotych.
Lech rozgląda się za gwiazdorem Ekstraklasy. Transakcja nie będzie tania
Według meczyki.pl piłkarzem przymierzanym na Bułgarską jest Hiszpan Jesus Jimenez. Zawodnik Górnika Zabrze stanowi o sile ofensywy drużyny ze Śląska i w tym sezonie był jej najlepszym strzelcem, notując dziesięć trafień na ligowych boiskach. Kontrakt Hiszpana z "Górnikami" obowiązuje co prawda do końca sezonu 2021/2022, ale wątpliwe, by zawodnik, który tak bardzo wyróżnia się na tle Ekstraklasy, chciał na dłużej zostać w drużynie, która ma widoczny problem z zakwalifikowaniem się do europejskich rozgrywek. Taką sytuację chce wykorzystać Lech, który kusi zawodnika grą w Europie, a także pokaźnym jak na polskie warunki kontraktem. Już teraz w akcję sprowadzenia Jimeneza mają być zaangażowani dwaj piłkarze "Kolejorza" - Dani Ramirez i Pedro Tiba, którzy mają przekonywać hiszpańskiego gwiazdora do przeprowadzki do stolicy Wielkopolski. Operacja sprowadzenia gracza może być jednak ciężka. Wszystko przez zaporowe warunki, które postawiła drużyna ze Śląska.
Artur Boruc podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości. To już koniec plotek, wiadomość obiegła kibiców
Górnik stawia zaporowe warunki. Lech zaryzykuje?
Nie da się ukryć, że przed poznaniakami pojawił się niemały dylemat, ponieważ Górnik ma za swojego gwiazdora oczekiwać kwoty co najmniej miliona euro, a więc ponad 4,5 miliona złotych. Takie transfery w polskiej lidze zawsze uważane były za ryzykowne pod kątem opłacalności inwestycji. Lech stoi jednak na rozdrożu, mimo licznych deklaracji i porządnych zakupów, w tym sezonie, zamiast walczyć o mistrzostwo, był przez pewien czas zagrożony spadkiem do I ligi. Kupno obeznanego w polskich warunkach Hiszpana mogłoby zapewnić większą jakość w linii ofensywnej drużyny, jednak nie wiadomo, czy Górnik zdecyduje się odsprzedać gracza ligowemu rywalowi, niż poszukać mu pracodawcy za granicą. Z drugiej strony, drużyna ze Śląska, aby zarobić na Jimenezie, będzie go musiała sprzedać w trakcie letniego okienka transferowego, stąd też niewykluczone, że dobra oferta ze strony Lecha sprawi, że "Górnicy" pozbędą się swojej gwiazdy.