Jagiellonia Białystok - Lech Poznań

i

Autor: Cyfra Sport Jagiellonia Białystok - Lech Poznań

jagiellonia - lech

Lech zgarnia komplet punktów rzutem na taśmę! Szalona końcówka w Białymstoku

2022-11-12 21:13

Na wszystkie trzy bramki, które padły w meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań w ramach 17. kolejki PKO Ekstraklasy, kibice musieli czekać do ostatnich chwil najpierw pierwszej, a później drugiej połowy. Wynik otworzył Skrzypczak w doliczonym czasie gdy, jednak na jego trafienie szybko odpowiedział Ishak jeszcze przed przerwą. Wynik gry na 1:2 ustalił z kolei Szymczak w pierwszej doliczonej minucie meczu.

Początek należał do gości, którzy długo utrzymywali się przy piłce, zmuszając Jagiellonię do biegania, ale nie potrafili stworzyć klarownych sytuacji. Gospodarze próbowali wybijać poznaniaków z płynnej gry, a jedyne w tym czasie zagrożenie z ich strony, to dośrodkowania z rzutów wolnych i rożnych.

Dopiero po 30 minutach gry zespoły oddały po celnym strzale, ale obaj bramkarze nie mieli z nimi problemów. W doliczonym czasie - co było związane z przerwami na oddymienie boiska po odpaleniu rac przez kibiców z Białegostoku - padły bramki dla obu drużyn. Najpierw Jesus Imaz "znalazł" dośrodkowaniem w polu karnym Mateusza Skrzypczaka, były obrońca Lecha głową uderzył bardzo precyzyjnie, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki gości. Jagiellonia niedługo cieszyła się prowadzeniem, bo pięć minut później (sędzia doliczył osiem minut), mało widoczny do tej pory Michael Ishak uderzył głową ze środka pola karnego Jagiellonii, doprowadzając do wyrównania; dośrodkował Radosław Murawski.

W drugiej połowie Lech już dominował; goście grali szybciej i stwarzali sytuacje strzeleckie. W 49. min Zlatan Alomerovic obronił mocne, płaskie uderzenie Pedro Rebocho, pięć minut później ofiarnie wybił piłkę spod nóg Ishaka w polu bramkowym. W 58. min znowu serbski bramkarz uratował gospodarzy, broniąc strzał z bliska Filipa Szymczaka. Jagiellonia grała mocno cofnięta, praktycznie bez zagrożenia pod bramką Lecha, jeśli nie liczyć słabych strzałów głową Nene i Fedora Cernycha. W 86. min znowu Alomerovic musiał wykazać się umiejętnościami - zza pola karnego nieźle uderzył Heorhij Citaiszwili.

Sędzia Daniel Stefański do drugiej połowy meczu doliczył dziesięć minut, bo tym razem race odpalili kibice "Kolejorza". W pierwszej minucie tego doliczonego czasu padła zwycięska bramka. Po zagraniu Ba Loui z lewej strony podanie w polu karnym przedłużył Ishak, piłka trafiła do Szymczaka, który płaskim strzałem pokonał Alomerovica. Jagiellonia mogła wyrównać, ale tuż przed końcowym gwizdkiem piłka po strzale Cernycha z szesnastu metrów trafiła w słupek.

Sonda
Kto zostanie mistrzem Polski 2024/25?
dokla 2:20 PM Przejdź @channel obwieszczenie. Jest prośba, aby do WIĘKSZOŚCI tekstów wrzucać podcast o sporcie. Robi się to bardzo szybko, sprawnie i wygląda to całkiem nieźle. Jak to wygląda w praktyce? Mamy kod embed, który można wykorzystywać uniwersalnie, będzie odtwarzany najnowszy odcinek: Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze