Piotr Stokowiec

i

Autor: Cyfrasport Piotr Stokowiec

Lechia Gdańsk ma apetyt na puchary. Powalczy o czwarte miejsce w Ekstraklasie i premię

2021-05-15 12:52

16 maja zakończenie sezonu Ekstraklasy. Pięć klubów będzie walczyło o czwarte miejsce, które premiowane jest awansem do europejskich pucharów. Stawka jest wysoka, bo premia za wywalczenie przepustki do tych rozgrywek wynosi 3,15 mln zł. Jest zatem więc o co rywalizować. W tym gronie jest Lechia, która plasuje się na piątym miejscu. W ostatniej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią. Podopieczni trenera Piotra Stokowca muszą wygrać i liczyć na potknięcie rywali. Szkoleniowiec gdańskiej drużyny zapowiada, że na finiszu jego zawodnicy "docisną".

- Liga, ale też cały sezon są nieprzewidywalne. Nie przypominam sobie tak zwariowanego i szalonego roku, rozgrywek bez kibiców, bez zgrupowania, praktycznie bez gier kontrolnych, z kwarantannami, urazami, czy absencjami. Ten sezon jest wyjątkowy i na pewno jeden z najtrudniejszych w mojej karierze - przyznał trener Lechii Piotr Stokowiec. Jego zdaniem, w tych okolicznościach to "poniekąd los rozdawał karty". - Cieszę się, że w tym zwariowanym okresie mimo wszystko zachowaliśmy szansę gry o puchary. Kibice mogą się emocjonować tą walką do samego końca i nie będzie to wyjazd na wycieczkę, ale gra o konkretne cele - zaznaczył. - Mecz w Białymstoku porównałbym do długiego wyczerpującego biegu, gdzie czeka nas ostatnia prosta i mamy nie najgorszą pozycję wyjściową, choć nie wszystko zależy od nas. Trzeba teraz "docisnąć" na finiszu, bo mamy jeszcze siłę i motywację, żeby to osiągnąć. Jedziemy do Białegostoku po zwycięstwo, bo w tym sezonie drużyna już pokazała charakter - oświadczył Stokowiec.

Marek Papszun o wyczynach wicemistrza Polski: Jestem dumny z dokonań Rakowa [ROZMOWA]

Jagiellonia ma swoją wartość

Szkoleniowiec gdańszczan uważa, że Jagiellonia Białystok na pewno mierzyła wyżej w kończącym się sezonie ekstraklasy. - Czeka nas niełatwe spotkanie, bo Jagiellonia ma swoją wartość. Z przodu gra u nich duet Jesus Imaz – Jakov Puljić, który jest odpowiedzialny łącznie za 20 bramek, a do tego dołożyli trochę asyst. To pokazuje jaką siłą rażenia dysponuje Jagiellonia. My jedziemy do Białegostoku zagrać swój mecz i mniej skupiamy się na przeciwniku, a bardziej na sobie - dodał. Stokowiec zapewnił, że jego zawodnicy będą chcieli w Białymstoku zaprezentować skuteczny styl gry. - Taki, który zapewni nam trzy punkty, bo jest to dla nas bardzo ważne i to jest taki mecz, żeby zagrać na wynik. Oczywiście chcemy grać z polotem i ofensywnie, ale my gramy o konkretny cel. Może Jagiellonia wyjdzie z kalkulacją, ale my nie mamy co kalkulować. Żeby myśleć o czymkolwiek, to musimy wygrać - zaznaczył Stokowiec.

Waldemar Fornalik o szansach Piasta na europejskie puchary: Wiemy jak rozgrywać ostatni mecz sezonu [WYWIAD]

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze