Ekstraklasa. Lechia Gdańsk znalazła perłę - Abdou Razack Traore

2010-09-10 15:00

Trzy lata temu angielski miesięcznik "World Soccer" umieścił go na liście pięćdziesięciu najbardziej obiecujących piłkarzy na świecie. Abdou Razack Traore (22 l.) był wtedy graczem Rosenborga i występował w Lidze Mistrzów.

Nowa gwiazda Lechii Gdańsk ma też dramatyczne strony w życiorysie. W Trondheim uderzył kolegę z drużyny, a w ojczyźnie omal nie zginął, kiedy napadli na niego uzbrojeni bandyci.

Zachowując wszelkie proporcje, mój styl gry przypomina Leo Messiego. Mam dobrą technikę, jestem bardzo szybki i uwielbiam dryblować. Mogę grać na obu stronach pomocy albo za napastnikami - mówi "Super Expressowi" Traore, który próbkę umiejętności dał w debiucie ze Śląskiem Wrocław. Oceny za ten występ były tak dobre, że natychmiast okrzyknięto go nową gwiazdą ligi.

- Chciałbym wnieść do gry Lechii nową jakość. Z Rosenborgiem grałem w Lidze Mistrzów, na sześć meczów w pięciu wyszedłem w pierwszym składzie. Walczyliśmy z Chelsea, Valencią i Schalke 04, więc mam doświadczenie z dużej piłki. Miałem wtedy sporo ofert, między innymi z Racingu Santander, ale Rosenborg nie chciał mnie puścić, bo liczyli, że w przyszłości zarobią na mnie więcej. Niestety, potem wszystko się popsuło i z chęcią wyjechałem z Norwegii.

Patrzeczytaj koniecznie: Federer rozbił Soderlinga

Piłkarz tłumaczy, że to nie przez spadek formy został odstawiony od składu Rosenborga. Twierdzi, że nie pasował do koncepcji nowego trenera.

- Na treningu mówił mi, że jestem najlepszy, a potem i tak nie wstawiał do składu. Dlatego mój dalszy pobyt w tym klubie nie miał sensu - mówi Traore, który Lechię chce potraktować jako odskocznię do lepszej ligi.

- Polska może być trampoliną. Gdańsk to piękne miejsce, a Lechia ma ciekawy zespół. Stąd też można wyjechać do wielkiego klubu - zapewnia Traore, który w Rosenborgu sprawiał trochę kłopotów wychowawczych. Traore nie chce o tym mówić, ale norweskie media twierdzą, że na jednym z treningów uderzył kolegę z drużyny. Sam natomiast omal nie stracił życia w Wybrzeżu Kości Słoniowej, z którego pochodzi.

Patrz też: Bellof miał być Schumacherem

- Na wakacjach stałem się ofiarą brutalnego napadu. Czterech uzbrojonych bandytów włamało się do domu i zażądało pieniędzy. Dostałem kolbą pistoletu w głowę tak mocno, że przez trzy tygodnie nie mogłem grać. Na szczęście wyszedłem z tego, ale moi oprawcy już nie. Tydzień później zostali zastrzeleni przez policję w trakcie kolejnego napadu - opowiada piłkarz, który waha się, którą reprezentację wybrać.

- Część mojej rodziny pochodzi z Burkina Faso. Dwa lata temu byłem na zgrupowaniu reprezentacji WKS, a 1,5 roku temu na obozie z Burkina Faso. Nie zagrałem jednak żadnego meczu, więc wciąż mam możliwość wyboru. Na razie jednak najważniejsza jest Lechia.

Abdou Razack Traore

Urodzony 28 grudnia 1988 roku w Abidżanie (WKS)

Kluby: Excellence (WKS, juniorzy), Raja Casablanca (Maroko), Rosenberg Trondheim (Norwegia), Lechia Gdańsk

Najnowsze