Po trzech latach występów w lidze rosyjskiej Rafał Augustyniak wrócił do ekstraklasy. Związał się trzyletnią umową z Legią. Duży wpływ na karierę zawodnika miał trener Dominik Nowak. To właśnie on sprowadził go do Wigier Suwałki, a później także do Miedzi Legnica. - Rzucił mi się w oczy w meczu z Pogonią Siedlce - przypomniał trener Dominik Nowak w niedawnej rozmowie z naszym portalem. - Potrzebowałem piłkarza właśnie o takim profilu. Augustyniak jest przykładem zawodnika, który cierpliwie, ale bardzo konsekwentnie dążył do celu. Cieszę, że miałem okazję z nim pracować. To była przyjemność. Dostrzegłem w nim cechy, które potrzebne są do gry na pozycji nr 6. Był silny fizycznie, bardzo dobry z piłką przy nodze, z dobry przerzutem, ciągiem na bramkę i niezłą motoryką. Dużo pracowaliśmy nad zwrotnością, bo z tym miał problemy. Ale teraz ma to poza sobą. Pokazał to w Miedzi, gdy robiliśmy awans, a także potem w ekstraklasie i po transferze do ligi rosyjskiej. Potrafił słuchać. Nigdy nie narzekał, że w poprzednim klubie nie dostawał szansy. Biła pewność od niego, że mu się uda. Robił to cierpliwie i pokornie - zachwalał charakter piłkarza.
Niesamowita seria Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach. Marek Papszun zabrał głos
Augustyniak nie zmarnował trzech lat spędzonych w lidze rosyjskiej. To właśnie jako piłkarz Uralu Jekaterynburg dostał powołanie do reprezentacji Polski i zadebiutował w niej w meczu z Anglią. - Oglądałem kilka jego meczów po transferze, bo to piłkarz, który jest bliski mojemu sercu - przyznał trener Nowak, który obecnie pracuje w GKS Tychy. - Przez trzy lata zrobił duży progres. Grając z lepszymi podnosił umiejętności. Gdyby tego nie robił, to by tam przepadł. Był pierwszoplanową postacią Uralu. Został doceniony w kadrze. Debiut w reprezentacji, w meczu z Anglią na Wembley, był zwieńczeniem tego do czego zawsze dążył. Myślę, że nie powiedział ostatniego słowa w drużynie narodowej. Legia może być trampoliną. Będzie chciał szybko wywalczyć miejsce w pierwszej jedenastce. I jest w stanie to osiągnąć. Widzę, że poprawił sylwetkę, prowadzi się profesjonalnie. Spodziewam się, że mile zaskoczy w ekstraklasie - prognozował szkoleniowiec pierwszoligowca.
Lukas Podolski podzielił się znakomitą nowiną. Wielka radość w jego domu, wymowne zdjęcia w sieci