Obecnie Legia jest niekwestionowanym liderem Ekstraklasy z 7-punktową przewagą nad drugim Lechem, ale w przypadku wygranej "Kolejorza" różnica zmaleje do 4 oczek. W pamięci trzeba mieć jeszcze reformę Ekstraklasy, która zakłada podział punktów po rundzie wiosennej. Wtedy strata wynosiłaby 2 punkty i w decydującej części sezonu wszystko mogłoby sie wydarzyć.
- Zrobię wszystko, by marzenia tych ludzi, którzy przychodzą na stadion w Poznaniu, się ziściły. Oni marzą przecież o mistrzostwie Polski, wicemistrz to najlepszy przegrany. Coś tam z Lechem udało mi się już osiągnąć, ale to nic w porównaniu z mistrzostwem za czasów trenera Zielińskiego - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Mariusz Rumak, trener "Kolejorza".
Zobacz: Legia - Lech. Jakub Kosecki: Mam porsche i piękną dziewczynę, możecie mi zazdrościć! ZDJĘCIA
Szkoleniowiec Lech wyraził też wdzięczność dla władz Lecha, które postawiły na stabilność. Rumak nawiązał przy tym do sytuacji w Polskiej Ekstraklasie, gdzie od początku rundy wiosennej zwolniono już trzech trenerów. - To jakiś ewenement na skalę światową - kręcił głową.
Mecz Legia - Lech w sobotę o godzinie 15.30. Transmisja w Canal+ Sport i TVP.
Relacja na żywo w Internecie na gwizdek24.pl.