- Prawdziwe cacko to Vacusport. Kapsuła, która służy do regeneracji, redukuje kwasy mlekowe i pobudza mikrokrążenie. Zawodnik, leżąc na materacu, umieszcza w specjalnej tubie nogi. Trwający około 30 minut zabieg jest bezbolesny. Vacusport ma dziewięć programów. Można go stosować po treningach i meczach, a także przed wysiłkiem, by wzmocnić wydolność piłkarzy - wyjaśnia fizjoterapeuta Ruchu Włodzimierz Duś.
Gracze "Niebieskich" wierzą, że dzięki technologii, którą wykorzystywano w medycynie kosmicznej, wygrają w Warszawie z Legią.
- Zawodnicy powoli oswajają się ze sprzętem, który został nam wypożyczony przez chorzowską klinikę Silesia Medical Center. Te urządzenia to innowacja w polskiej lidze - uważa Duś, który twierdzi, że koszt Vacusportu w przybliżeniu odpowiada cenie wysokiej klasy auta.
Inną kosmiczną maszyną, z której korzystają piłkarze Ruchu, jest przypominająca wyglądem obudowę laptopa Deep Oscillation. Urządzenie przyśpiesza regenerację tkanek - krwiaków, ran i naciągnięć mięśni. To także produkt wykonany w amerykańskiej agencji zajmującej się programem badań przestrzeni kosmicznej, czyli NASA
- Poprzez uderzenie w chore miejsce fal o wysokiej częstotliwości wpływamy na szybsze gojenie. Trwający od 15 do 20 minut seans należy powtarzać trzy razy dziennie. Sprzęt jest bardzo drogi, ale skuteczny. Oczywiście to jeden z elementów rehabilitacji, ale ma bardzo istotny wpływ na doprowadzanie kontuzjowanych zawodników do pełni formy - mówi Duś.
"Czarodziej", jak swojego fizjoterapeutę nazywają futboliści wicemistrzów Polski, nie chce zdradzić, którzy zawodnicy wykorzystają te cuda techniki, by zaskoczyć Legię.
- Na rozmowę o moich pacjentach nie dam się namówić. Nie zamierzam ułatwiać zadania rywalom. Żeby wszystko jednak było jasne - ja za pomocą zaawansowanej technologii mogę tylko pomóc piłkarzom wrócić do zdrowia, nabrać sił. Meczu za nich nie wygram. O to muszą postarać się sami. Oby już w stolicy - trzyma kciuki za swoich podopiecznych Włodzimierz Duś.