Mladenović od dawna był głównym celem transferowym Legii, ale wcześniej trzeba było za niego płacić, a teraz nadarzyła się okazja, bo kończył mu się kontrakt z Lechią. A że odejście Michała Karbownika jest bardzo prawdopodobne, to pozyskanie dobrego lewego obrońcy było dla warszawian priorytetem. Serb miał też oferty z Kataru, Grecji i jeszcze kilku innych kierunków, ale ostatecznie wylądował w Warszawie.
Legia już wzmacnia kadrę. Pierwszy transfer wicemistrzów Polski
Z naszych informacji wynika, że Mladenović będzie jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy Legii. Warszawski klub, z tego co wiemy, zaoferował mu ponad 150 tysięcy złotych miesięcznie, czyli niemal trzy razy tyle, ile Serb zarabiał w Gdańsku. Do tego Filip otrzymał kilkaset tysięcy złotych za złożenie podpisu pod umową. Nie jest więc to inwestycja tania, ale za to pewna, bo Mladenović w polskiej lidze pokazał się z bardzo dobrej strony.
Radosław Majecki pożegnał się z Legią. Piękny wpis młodego bramkarza
- Bardzo dobrze wiem z czym wiąże się gra dla takich zespołów i nigdy w życiu nie miałem z tym problemu. Myślę, że umiem poradzić sobie z taką presją, powiem więcej, ja ją nawet lubię. Po latach znowu potrzebowałem takiej energii, takiego dopingu i takiego klubu – powiedział oficjalnemu portalowi Legii Mladenović. Serb podpisał umowę do lata 2023.
Lechia Gdańsk ma już następcę Mladenovicia? Ciekawe nazwiska łączone z gdańskim klubem
Legia przedłużyła też kontrakt Aleksandara Vukovicia. Obecna umowa wiąże szkoleniowca z klubem z Łazienkowskiej do lata 2022 roku.
To początek, a nie koniec wzmocnień w klubie Dariusza Mioduskiego. Legia rozgląda się między innymi za nowym bramkarzem, skrzydłowym i – być może – napastnikiem.
Oto najbardziej prześladowany piłkarz Ekstraklasy. Jego faulują najczęściej