Patryk Klimala, Jagiellonia Białystok

i

Autor: Cyfra Sport Patryk Klimala

Lider Jagiellonii Patryk Klimala: Nie wiadomo, czego można się spodziewać po Arce

2019-11-23 6:54

Patryk Klimala to objawienie tego sezonu. Napastnik Jagiellonii Białystok strzelił w lidze sześć goli, dwa kolejne dorzucił w reprezentacji Polski do lat 21, w której wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Władze Ekstraklasy doceniły jego formę. Klimala został wyróżniony nagrodą „Młodzieżowiec Października”. To jego pierwszy triumf w tej kategorii. Czy teraz "Diabeł" zapewni Jagiellonii wygraną z Arką Gdynia w meczu 16. kolejki Ekstraklasy?

W pierwszej kolejce obecnych rozgrywek Jagiellonia pewnie zwyciężyła Arkę 3:0. Dokonała tego na jej boisku. Ale od tego czasu w klubie z Gdyni wiele się zmieniło. Od października zespół przejął trener Aleksander Rogić. Pod jego kierunkiem gdynianie pokonali 1:0 Wisłę Kraków w poprzedniej kolejce. - Arka to moim zdaniem taki przeciwnik, po którym nie wiadomo czego się można spodziewać - ocenił rywali Klimala. - Myślę, że mają dobry zespół. Gra nie wyglądała tak dobrze, jak na ich możliwości. Ostatnio przegraliśmy z Piastem Gliwice. Jednak liczę, że praca, którą chłopcy wykonali podczas przerwy reprezentacyjnej, a my z Bartkiem Bidą na kadrze młodzieżowej, nie pójdzie na marne. Wierzę, że mecz z Arką zakończy się naszym zwycięstwem. Zaczniemy dobrą passę, która mam nadzieję, że będzie trwała jak najdłużej - zastanawia się napastnik Jagiellonii.

W poprzedniej kolejce Jagiellonia poległa w Gliwicach z Piastem przegrywając 1:3. Klimala został zatrzymany przez obrońców mistrza Polski.- Myślę, że muszę mieszać mój styl gry, wychodzić do piłki, na prostopadłe podania - analizuje występ w Gliwicach młodzieżowy reprezentant Polski. - Nie zgodzę się z tym, że to rywale odcięli mnie od gry. Raczej ja sam się „odciąłem”. Piast mi ułatwił grę, bo było bardzo dużo miejsca. Praktycznie ich obrona stała na 20 metrze i nie było tam miejsca, aby wchodzić na prostopadłe piłki. Nie wykorzystałem tego, nie wychodziłem do podań. Gdybym teraz powtórzył ten mecz i właśnie to robił, to moglibyśmy go wygrać. Nie skończyłoby się naszą porażką - przekonuje młody napastnik klubu z Podlasia.

Patryk Klimala

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA/SUPER EXPRESS Patryk Klimala

Wprawdzie Jagiellonia zajmuje w Ekstraklasie dopiero siódme miejsce, ale do prowadzącej Legii Warszawa traci tylko sześć punktów. - To żadna strata - twierdzi Klimala. - Legia jest dobrym zespołem, ale nie wierzę w to, że do końca sezonu się nie potknie i nie straci punktów. Jesteśmy na tyle mocną drużyną, która możemy także wygrać wszystkie spotkania do końca rundy. Wiadomo, że każdy by tak chciał, a nie zawsze jest tak, jak się chce. Jednak będziemy robić wszystko, aby te mecze wygrać i nie przegrać do końca roku. To nasz priorytet, chcemy walczyć o najwyższe cele. Nie możemy sobie pozwolić na przegrane - podkreśla kandydat na gwiazdkę Ekstraklasy.

Patryk Klimala

i

Autor: JACEK KOZIOŁ/SUPER EXPRESS Patryk Klimala

Piłkarze Jagiellonii na własnym stadionie są niezwykle groźnym zespołem. Notują serię dwóch wygranych z rzędu. Tyle, że przeciwnicy wykorzystują ich błędy w obronie. - W trzech ostatnich meczach u siebie byliśmy na pewno lepszym zespołem od rywali - twierdzi Klimala i dodaje: - Jednak trzeba zwrócić uwagę na to, ile bramek w nich straciliśmy. Z przegranym starciu z Pogonią trzy, z Cracovią dwie, z ŁKS żadnego. Ale gdyby łodzianie wykorzystali swoje sytuacje to różnie mogło być. Fajnie, że wygrywamy, ale muszą być takie mecze, w których będziemy lepiej się bronić. Nie mówię o typowej obronie, ale z przodu musimy lepiej funkcjonować - zaznacza gracz Jagiellonii.

Najnowsze