Prezes kierującej rozgrywkami ligowymi Ekstraklasy S.A. mimo kłopotów klubów z licencjami i zagrożeniem, że start może opóźnić się jak w poprzednich latach stwierdził, że takiej możliwości nie ma. - W piątek jest mediacja pomiędzy ŁKS a PZPN.
My jednak nie możemy bez przerwy brać pod uwagę rozmaitych wariantów, bo nigdy byśmy tej ligi nie zaczęli. Słyszałem wojownicze wypowiedzi pana prezydenta Łodzi. Ale lepiej, żeby do tych spraw się nie mieszał, bo na piłce się nie zna - mówił na zorganizowanej w siedzibie Canal+ konferencji prasowej.
- Mamy z tą stacją umowę już przez drugi rok. Pokażemy aż 240 meczów na żywo. W tym roku kluby dostaną do podziału dodatkowe 5 mln zł. Co rok pieniądze od Canal+ są większe - przedstawiał sytuację w jak najbardziej różowych kolorach.
- Od trzech lat Ekstraklasa S.A. walczy o zmiany w infrastrukturze, w zakresie bezpieczeństwa, o podniesienie standardów. Za dwa lata, zakładając, że skład ligi będzie taki jak dzisiaj będziemy mieli 12 stadionów na europejskim poziomie.
I w ogóle najdalej za trzy lata polska piłka powinna w całości być w prywatnych rękach, co wróży jak najlepiej. Występowaliśmy do PZPN, że chcielibyśmy zajmować się procesem licencyjnym. My wiemy co zrobić, by spraw nie przeciągać. Niestety nie dostaliśmy zgody - dodał.
Liga ruszy w terminie
2009-07-29
15:07
Nic się nie wydarzy. Ekstraklasa wystartuje w piątek. Musi być normalnie - zadeklarował Andrzej Rusko