Nie tak ten wieczór wyobrażali sobie kibice zgromadzeni na stadionie przy Roosevelta. Górnik Zabrze nie postawił dużego oporu ekipie Lecha Poznań w ćwierćfinale Pucharu Polski. Ekipa Macieja Skorży wygrała pewnie 2:0, dzięki dwóm trafieniom portugalskiego piłkarza Joao Amarala. Lukas Podolski i spółka nie mieli powodów do zadowolenia. Ze smutkiem na twarzach do domów wracali zapewne także kibice Górnika Zabrze. Największy gwiazdor ekipy ze Śląska podszedł do wywiadu z "Polsatem Sport". Na antenie nie gryzł się w język.
Zobacz także: Lukas Podolski wrzucił dziennikarza do basenu i zjadł z nim kolację. Gdy przeszło do alkoholu, nie mógł uwierzyć
Górnik - Lech: Lukas Podolski przeklął na wizji
Lukas Podolski pokazał już w Polsce, że nie boi się mówić, co myśli. Także po meczu Pucharu Polski nie ukrywał swoich emocji. - W lidze jesteśmy na szóstym miejscu. Mamy swoje punkty, nie gramy na dole, ale to szybko może się zmienić i musimy uważać. Mogliśmy wejść do półfinału, ale brakowało szczęścia i emocji pucharowych. Trzeba iść dalej - mówił "Poldi".
Gwiazdor Górnika Zabrze użył słów, które w powtórkach na pewno będzie trzeba ocenzurować. - Nie ma, co się wk****ać teraz. Następny mecz gramy w niedzielę u siebie. Jesteśmy niezadowoleni, ale nie będziemy płakać w szatni. Trzeba podnieść głowę! Mogło wyjść inaczej, ale nie możemy tego teraz zmienić - dodał.
Zobacz w galerii poniżej, jak wyglądał ślub Lukasa Podolskiego.
Lukas Podolski w Górniku Zabrze
Lukas Podolski to mistrz świata i jedna z największych gwiazd PKO BP Ekstraklasy. W tym sezonie wystąpił w siedemnastu spotkaniach, zdobył cztery bramki i zanotował jedną asystę. W klubie z Roosevelta odgrywa jedną z kluczowych ról. Wcześniej grał m.in. dla Arsenalu, Koeln, Interu Mediolan czy Galatasaray.
Zobacz także: Lukas Podolski szczerze o swoim małżeństwie. Gdy na to patrzy, czuje obrzydzenie, padły mocne słowa