Lukas Podolski nie tylko w Górniku gra, sprowadza też nowych sponsorów. „Na sześciocyfrową kwotę, w euro”

- Pochodzimy z tego samego miasta koło Kolonii – wyjaśnia „Poldi” historię znajomości z dyrektorem zarządzającym nowego partnera Górnika przyznając, że to on wykonał pierwszy ruch. - Kiedy usłyszałem, że firma wchodzi na polski rynek, zatelefonowałem do niego, przedstawiłem mu Górnika, wysłałem parę filmików o klubie i o mieście. Spodobało się i dziś możemy się cieszyć, że Górnik ma nowego sponsora – tłumaczy mistrz świata z 2014 roku.

Waldemar Fornalik z jasną opinią na temat nakazu gry młodzieżowców. Były selekcjoner mówi o wielkich pieniądzach

Sfinalizowanie „transakcji” w postaci umowy trwało mniej więcej pół roku od pierwszego kontaktu między oboma panami. W międzyczasie przedstawiciele firmy byli w Zabrzu na meczu ligowym, spotykali się z klubowymi działaczami. - To ważne, by partnerzy osobiście zobaczyli, że ten klub i to miasto coś w sobie ma – tłumaczy Lukas Podolski. - Firma ma swą siedzibę w Gütersloh, a więc w mieście, gdzie ludzie też ciężko pracują; jak na Górnym Śląsku i w Zabrzu.

Widać wyraźnie, że doskonale pasuje do Podolskie określenie „obywatel świata”. Jego nazwisko otwiera wiele drzwi w różnych miejscach, jest bezcennym ambasadorem Górnika. - Moja „książka telefoniczna” w komórce jest gruba, a nazwiska w środku „ciężkie” – uśmiecha się „Poldi”, kiedy pada pytanie o... kolejne marketingowo-sponsorskie zamierzenia. Można więc domniemywać, że nie jest to ostatnia firma namówiona przez niego do współpracy z Górnikiem.

Legia Warszawa odkryła karty przed nowym sezonem PKO Ekstraklasy! Kibice są wniebowzięci, koszulki "Wojskowych" robią furorę

Sam piłkarz doskonale zdaje sobie sprawę z wagi swej postaci dla potencjalnych klubowych partnerów. - Myślę, że dla nich to też fajna sprawa pokazać się na koszulce drużyny, w której gra Podolski. A potem zobaczyć tę koszulkę na Instagramie czy Facebooku Podolskiego – mówi. Z miejsca jednak podkreśla, że – na razie – wciąż najważniejsza jest dla niego piłka i występy na murawie. - Zawsze mówiłem, że chcę grać tak długo, jak będę z tego czerpać radość. A potem się zobaczy – dodaje. Nie sposób jednak nie pamiętać, że miał swój udział w procesie wyboru nowego szkoleniowca dla Górnika, ale także – o czym będzie jeszcze okazja wspomnieć – w kontraktowaniu niektórych nowych nabytków zabrzańskiej drużyny...

Listen to "SuperSport" on Spreaker.