Ekstraklasa w tym roku wraca bardzo wcześnie. Zazwyczaj pierwsze kolejki rundy rewanżowej miały miejsce w drugiej połowie lutego, ale tym razem polska liga wróci już w styczniu. Zespołem, który musi zdobyć sporo punktów, aby być pewnym pozostania na najwyższym poziomie rozgrywkowym jest m.in. Górnik Zabrze. Drużyna z Górnego Śląska zajmuje obecnie 12. miejsce z dorobkiem 20 punktów. Fani z Zabrza liczą na kolejne popisy Lukasa Podolskiego.
Lukas Podolski przyłapany. Tak spędzał czas z synem
Na razie jednak były reprezentant Niemiec i mistrz świata z 2014 roku może jeszcze odpoczywać od meczowych obowiązków. Podolski skorzystał z chwili wolnego i postanowił wybrać się na mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Te rozgrywane są na parkietach w Polsce i Szwecji, a jednym z miast gospodarzy są Katowice. Zawodnik Górnika nie miał więc daleko, aby zobaczyć poczynania reprezentacji Niemiec.
Nasi zachodni sąsiedzi w poniedziałkowy wieczór zmierzyli się z Norwegią. Był to hit grupy III i starcie o pierwsze miejsce i teoretycznie łatwiejszego rywala w ćwierćfinale. Spotkanie było niebywale zacięte, ale różnicę zrobił norweski bramkarz, Torbjorn Bergerud. Golkiper bronił na niesamowitej skuteczności i był architektem zwycięstwa Norwegów, którzy pokonali Niemców 28:26. Podolski musiał więc pogodzić się z porażką swojej reprezentacji, ale ta wciąż ma szanse na sukces na mistrzostwach świata.