Onyszko: Mam nadzieję, że Lato nie jest gejem

2010-01-13 6:00

Arkadiusz Onyszko (36 l.) lada dzień powinien pojawić się w Wodzisławiu, bo kontrakt z Odrą jest już gotowy. Polscy geje, co zapowiadał na naszych łamach ich przedstawiciel Robert Biedroń (36 l.), zamierzają jednak interweniować w PZPN i UEFA, aby zablokować jego angaż. - Oni to by chcieli, żebym sobie w głowę strzelił. Wtedy mieliby spokój, ale nic z tego! - mówi bramkarz skandalista.

Robert Biedroń, szef Kampanii Przeciw Homofobii, skrytykował antygejowskie poglądy Onyszki, nazwał go na łamach "Super Expressu" homofobem i wyraził nadzieję, że żaden polski klub nie zaoferuje mu pracy. Onyszkę zirytowały te słowa. - Myślę, że Polska nie jest jednak gejowskim państwem, że u nas jest jeszcze normalnie. Grożą mi interwencją w PZPN? Na szczęście prezes Grzegorz Lato nie jest gejem, to znaczy mam nadzieję, że nie jest i nie ulegnie ewentualnym naciskom. Ludzie, no nie dajmy się zwariować! - denerwuje się Onyszko, który uważa, że ma prawo mówić wprost to, co myśli.

Przeczytaj koniecznie: Geje mszczą się na Onyszce

- Przecież ja nigdy nie powiedziałem, że chcę ich bić, mordować, gardła im podrzynać. Ja tylko mówię, że mnie się to nie podoba, że nie chcę widzieć dwóch facetów całujących się na ulicy albo "latających" na golasa po centrum Warszawy w jakimś pochodzie czy paradzie. A poza tym obawiam się, że ich żądania będą coraz większe.

W Danii jest tylko kwestią godzin wprowadzenie zgody na adopcję dzieci przez homoseksualistów. Czy to jest normalne? Moim zdaniem nie i mam prawo wyrazić swoją opinię. W kraju, w którym 90 procent obywateli jest katolikami, nie będę chyba szykanowany za szczerość i swoje poglądy - mówi Onyszko, który przyznaje, że ma już dość tych pozasportowych przepychanek.

Czytaj dalej >>


- Z chwilą przekroczenia polskiej granicy przestaję już rozmawiać o gejach. Dość tego! Muszę się skupić na tym, żeby pomóc Odrze utrzymać się w lidze - deklaruje bramkarz, który wraca do polskiej ligi po ponad 10 latach nieobecności.

- Rozmowy z Odrą potoczyły się bardzo szybko. Na początku miałem trochę wątpliwości, w końcu nie było mnie w Polsce przez tyle lat... Odra podeszła jednak profesjonalnie do rozmów. Trzymam właśnie w ręce przysłany mi do Danii kontrakt i myślę, że lada chwila go odeślę - mówił wczoraj po południu piłkarz, który jest nie tylko największym skandalistą w duńskim futbolu, ale i najlepszym bramkarzem tamtej ligi ostatniego dziesięciolecia. Rozegrał 410 meczów w duńskiej Superlidze, a w 105 zachował czyste konto.

Jeśli Odra chce się utrzymać w lidze, to i tu Onyszko będzie musiał zaliczyć kilka meczów bez straty gola.

Najnowsze