"Super Express": - Gratulujemy setnej bramki w ekstraklasie. Który gol utkwił panu najbardziej w pamięci?
Marcin Robak: - Dziękuję. Zdecydowanie bramki, które strzeliłem Koronie Kielce jeszcze jako zawodnik Pogoni Szczecin. Dzień wcześniej zmarła bowiem moja mama. Zdecydowałem się jednak zagrać i dwa razy pokonałem bramkarza rywali.
- W tym sezonie ma pan już 17 goli. Liderzy klasyfikacji strzelców o 4 bramki więcej. Jest jeszcze szansa na tytuł króla strzelców?
- Zostały tylko cztery kolejki, więc łatwo na pewno nie będzie. Ale wierzę, że ten sezon zakończę jako najlepszy snajper. Szansa na pewno jest.
- Co z przyszłym sezonem? Pojawiły się głosy, że ma pan odejść do Miedzi z pana rodzinnej Legnicy.
- Dementuję. Mam jeszcze rok kontraktu ze Śląskiem i w przyszłym sezonie na pewno zagram we Wrocławiu.
- Co tu dużo mówić, ma pan już swoje lata. Jest pan jednym z najstarszych zawodników ekstraklasy. Da pan radę w następnych rozgrywkach?
- To prawda, w listopadzie kończę 36 lat. Ale zdrowie na szczęście dopisuje i jeśli tu się nic nie zmieni, to na pewno w przyszłym sezonie poprawię swój strzelecki dorobek.
- A o co będzie grał Śląsk? Ten sezon jest dla wrocławian bardzo słaby.
- Ale jeszcze się nie skończył, dlatego też nie chciałbym snuć takich planów. Teraz najważniejsze, abyśmy zajęli jak najwyższe miejsce w grupie spadkowej. Na pewno w klubie każdy chce, żeby Śląsk był w czołówce. Wierzę, że tak się wreszcie stanie.
Zobacz również: Akcja policji po meczu Pogoni Szczecin. Funkcjonariusze zatrzymali... przedszkolankę
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!