Wielce zasłużony dla polskiego teatru ZASP cienko dziś przędzie. Zakładali go najwięksi: Osterwa, Jaracz i Zelwerowicz, do sukcesów prowadzili Gogolewski, Kaczor, Szczepkowski, Łukaszewicz, Królikowski. Dziś za rządów pana specjalizującego się w handlu bronią i końmi nawet wiązanki na grobach aktorów i reżyserów w Zaduszki zniknęły a w Domu Starego Aktora w Skolimowie smuta.
Niedouczeni radni wymyślili by warszawski Plac Inwalidów zastąpić Placem Praw Kobiet. Nieszczęśni nie wiedzą, że to hołd rannym weteranom wojennym a nie naigrywanie się z kalectwa.
Fortuna za reprezentanta Polski! 100 milionów w grze, Mateusz Borek ujawnia
Polskie szczypiornistki nie potrafią strzelać rzutów karnych, co kosztowało je porażki w mistrzostwach świata. Wyjście jest proste: trzeba nauczyć rezerwową zawodniczkę perfekcyjnego wykonywania tego nieskomplikowanego elementu i wpuszczać ją tylko na wykonywanie „siódemki” jak to się czyni z rezerwowymi bramkarkami do obrony. W przeciwnym razie dobra gra w polu i brawura bramkarki będą niweczone jak w meczach z Serbią i Rosją.
Naród widzi już Marka Papszuna w roli trenera Legii a nawet selekcjonera kadry. Nie za wcześnie? Porażka Rakowa w Gdańsku każe przypomnieć stare powiedzenie, że nie chwali się dnia przed zachodem słońca. Lubujemy się w stawianiu pomników i szybkim ich burzeniu. Dlatego ambitnemu byłemu trenerowi Dolcanu Ząbki, Targówka, Łomianek, Legionovii i Świtu Nowy Dwór a teraz Rakowa radzę, by nie dał się ponieść fali pochlebstw. Jako historyk z wykształcenia Papszun doskonale zna losy Napoleona Bonaparte.
Marek Papszun określił swoją przyszłość. Legia zaciera ręce, nerwowe oczekiwanie