Mięciel i Ślusarski nie dla Lechii

Mięciel, który na 99 procent opuści VfL Bochum, nie kosztowałby Lechii nawet złotówki, bo istniała opcja, że rozwiąże kontrakt z niemieckim klubem na rok przed jego wygaśnięciem. Problem pojawił się jednak w kwestii zarobków. "Miętowym" zainteresował się grecki Ergotels, który rocznie proponuje wychowankowi Wisły Tczew 450 tys. euro. Legia Warszawa, która również była zainteresowana Mięcielem oferowała mu jedynie 300 tys. Dla gdańskiego klubu, który stara się unikać "kominów płacowych" byłby to zbyt duży wydatek.

Za Ślusarskiego z kolei Cracovia zażądała aż 1,5 mln złotych, zaś sam piłkarz chciał zarabiać rocznie ok. 300 tys. złotych, co sprawiło, że Lechia zrezygnowała z pozyskania i tego piłkarza.

Poszukiwania klasowego, wysokiego i potężnie zbudowanego napastnika w Gdańsku trwają dalej.