Radović wyjawił, że przed dzisiejszym meczem ma większą tremę niż po powrocie do Legii z Chin, i dodał: - Kiedy leczenie się przedłużało, wielu mnie skreśliło. Nie wierzyli, że wrócę na boisko. Cierpliwie robiłem swoje i się udało! Teraz proszę kibiców o wyrozumiałość. Potrzebuję czasu, ale jestem pewien, że jeszcze dam tej drużynie wiele radości - obiecuje Serb.
Romeo Jozak ujawnił, że na kilkadziesiąt godzin przed meczem w Lubinie bardzo duże szanse na występ w podstawowym składzie ma pomocnik z Luksemburga Chris Philipps (24 l.), który dołączył do drużyny z Łazienkowskiej kilka dni temu z francuskiego FC Metz. W piątkowym starciu zabraknie natomiast innego sprowadzonego zimą zawodnika - Czarnogórca Marko Vesovicia (27 l.), który leczy uraz kolana i pojawi się na ławce rezerwowych najszybciej za tydzień w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Choć Zagłębie przystąpi do starcia z warszawianami bez sprzedanych liderów - Jakuba Świerczoka (26 l., 16 goli jesienią, odszedł do Łudogorca Razgrad) i Jarosława Jacha (24 l., Crystal Palace), to Jozak uważa, że ich nieobecność nie będzie miała wpływu na wynik. - Mecze, które w teorii powinny być łatwe, zazwyczaj są najtrudniejsze - powiedział.
- Łatwo nie będzie, ale chcemy w Lubinie zrobić kolejny krok w stronę mistrzostwa. Przewaga nad Lechem, Jagiellonią i Górnikiem nie jest zbyt duża, ale ja zawsze wolę uciekać niż gonić - dodał Radović.