Miroslav Radović wraca do gry po 250 dniach przerwy

2018-02-09 7:46

Ostatni raz grał w ekstraklasie z Lechią Gdańsk 4 czerwca 2017 r. (dokładnie 250 dni temu). Dziś kapitan Legii Warszawa Miroslav Radović (34 l.) w końcu wraca po kontuzji kolana, zagra w meczu z Zagłębiem w Lubinie. - Nie wiem, na jak długo, ale Rado na pewno pojawi się na boisku. Daję słowo - obiecuje trener mistrzów Polski Romeo Jozak (46 l.).

Radović wyjawił, że przed dzisiejszym meczem ma większą tremę niż po powrocie do Legii z Chin, i dodał: - Kiedy leczenie się przedłużało, wielu mnie skreśliło. Nie wierzyli, że wrócę na boisko. Cierpliwie robiłem swoje i się udało! Teraz proszę kibiców o wyrozumiałość. Potrzebuję czasu, ale jestem pewien, że jeszcze dam tej drużynie wiele radości - obiecuje Serb.

Romeo Jozak ujawnił, że na kilkadziesiąt godzin przed meczem w Lubinie bardzo duże szanse na występ w podstawowym składzie ma pomocnik z Luksemburga Chris Philipps (24 l.), który dołączył do drużyny z Łazienkowskiej kilka dni temu z francuskiego FC Metz. W piątkowym starciu zabraknie natomiast innego sprowadzonego zimą zawodnika - Czarnogórca Marko Vesovicia (27 l.), który leczy uraz kolana i pojawi się na ławce rezerwowych najszybciej za tydzień w meczu ze Śląskiem Wrocław.

Choć Zagłębie przystąpi do starcia z warszawianami bez sprzedanych liderów - Jakuba Świerczoka (26 l., 16 goli jesienią, odszedł do Łudogorca Razgrad) i Jarosława Jacha (24 l., Crystal Palace), to Jozak uważa, że ich nieobecność nie będzie miała wpływu na wynik. - Mecze, które w teorii powinny być łatwe, zazwyczaj są najtrudniejsze - powiedział.

- Łatwo nie będzie, ale chcemy w Lubinie zrobić kolejny krok w stronę mistrzostwa. Przewaga nad Lechem, Jagiellonią i Górnikiem nie jest zbyt duża, ale ja zawsze wolę uciekać niż gonić - dodał Radović.

ZOBACZ: LOTTO Ekstraklasa: Składy drużyn na wiosnę

Najnowsze