Na inaugurację ligi błysnął Jakub Moder. Pomocnik Lecha wszedł na ostatni kwadrans meczu z Rakowem Częstochowa (3:0) i efektownym strzałem zza pola karnego z lewej nogi zaskoczył bramkarza beniaminka Jakuba Szumskiego. W plebiscycie stacji Canal+ Sport jego trafienie wybrano golem 21. kolejki. - Moder ma dobry strzał z obu nóg - mówi nam trener Czesław Michniewicz. - Jeśli chce być środkowym pomocnikiem to musi poprawić mobilność. Musi więcej przemieszczać się na boisku. Podczas zgrupowania kadry przed meczem z Rosją mówiłem mu, że w przyszłości widzę go jako środkowego obrońcę. Bo chłopak ma dobre podanie, umiejętnie wyprowadza piłkę i zachowuje spokój. Wtedy nie zdecydowaliśmy się ostatecznie na ustawienie z nim w defensywie. Powiedziałem mu jednak, że jeśli będzie miał okazję w klubie grać na tej pozycji, to niech pierwszy podnosi rękę do góry. Teraz w Lechu ma konkurencję na środku obrony, ale w mojej ocenie sprawdziłby się w nowej roli - analizuje szkoleniowiec, który docenia także innego gracza Lecha - Tymoteusza Puchacza. - Teraz także strzelił gola. U mnie w kadrze jeszcze nie był. Oglądałem go podczas mistrzostw świata do lat 20. Widzę, że zaczął się już wyróżniać w Lechu, dobrze wyglądał podczas zimowych sparingów w Turcji. Patrzymy na niego cały czas - zaznacza.
Michniewicz przyznaje, że w trakcie zimowych obozów polskich klubów w Turcji duże wrażenie wywarł na nim Maciej Rosołek, napastnik Legii. - Nawet zastanawiałem się nad tym, czy nie lepiej dla niego byłoby, gdyby został wypożyczony do innego klubu - mówi Michniewicz. - Jednak trener Aleksandar Vuković ma na niego plan. Na razie chłopak jest rezerwowym, ale jak wchodzi to nie zawodzi. Tak jak z ŁKS-em Łódź, gdy wszedł w drugiej połowie i strzelił wyrównującego gola, a potem miał kolejną okazję. Wydaje się, że to nie jest jeszcze zawodnik do grania od pierwszej minuty w Legii, ale cenne jest to, że zbiera doświadczenie w tym klubie. Wchodzi przy pełnym stadionie, nie pęka, nie widać po nim tremy. To duży atut dla niego. Obserwujemy go. W Legii jest jeszcze dwóch graczy, których monitoruję. To środkowy pomocnik Mateusz Praszelik, który stylem gry przypomina mi Dominika Furmana. Kolejnym zawodnikiem jest Kacper Kostorz - zaznacza trener młodzieżówki.
W pierwszej kolejce po zimowej przerwie wyróżnił się także skrzydłowy Wisły Kraków Kamil Wojtkowski, który w meczu z Jagiellonią 3:0 strzelił gola. - Kamil umie grać w piłkę, ale musi ustabilizować formę - podkreśla szkoleniowiec młodzieżówki. - Pracowałem z nim, gdy byłem trenerem Pogoni. Potem poszedł do Lipska. Gdy dostał powołanie do kadry U-21 to na zgrupowanie przyjechał z kontuzją. Bolały go plecy, nie był w stanie trenować, więc musiał wracać do Krakowa. Lekarz stwierdził, że nie ma sensu go zatrzymywać - opowiada Michniewicz, który 16 lutego obejrzy w Krakowie starcie Cracovii z Lechem. Następnego dnia wylatuje do Włoch, aby podczas meczów i treningów przyjrzeć się dyspozycji pomocnika Patryka Dziczka (Salernitana) i obrońcy Sebastiana Walukiewicza (Cagliari).
Polecany artykuł: