Yeray Alvarez po raz pierwszy walkę o swoje zdrowie i życie rozpoczął w grudniu 2016 roku. Nowotwór jądra został bardzo szybko zdiagnozowany i piłkarza poddano operacji. Po zaledwie dwóch miesiącach wrócił na boisko i wydawało się, że wszystko będzie już dobrze. Tym bardziej, że Hiszpan zagrał aż dwadzieścia sześć razy dla Athletiku Bilbao i pomógł ekipie z Kraju Basków w zajęciu siódmego miejsca w Primera Division. Po sezonie przygotowywał się z młodzieżową kadrą do finałów mistrzostw Europy U-21, które odbyły się w Polsce.
Wtedy nadeszły kolejne złe wieści. Młodzi piłkarze reprezentacji Hiszpanii poddani zostali standardowej kontroli lekarskiej. U Alvareza po raz kolejny zdiagnozowano raka. Młody zawodnik od razu wyjechał ze zgrupowania i trafił na chemioterapię. W wyniku leczenia stracił włosy. Na piękny gest zdecydowali się wtedy koledzy Yeraya Alvareza z Athletiku. Każdy z nich ściął włosy i pojawił się na treningu kompletnie łysy.
Yeray Alvarez nie poddawał się i przez kolejne miesiące walczył o powrót do zdrowia. Właśnie podano radosne informacje. Okazuje się, że terapia zakończyła się sukcesem! "Rozpoczęte w czerwcu leczenie zostało zakończone. 22-latek w ciągu kilku następnych dni zacznie być stopniowo wprowadzany do zespołu. Jego stan zdrowia sztab medyczny skontroluje na bieżąco" - napisano na oficjalnej stronie baskijskiego klubu La Liga.
Przeczytaj: Selekcjoner reprezentacji rasistą! Wyleciał z pracy
Zobacz: Tak piłkarze z Bilbao wspierali Yeraya Alvareza [ZDJĘCIE]
Sprawdź: Dramat na meczu bejsbola. 2-letnia dziewczyna trafiona w twarz [WIDEO]