Wysoki, mierzący 194 centymetrów wzrostu napastnik, przyleciał do Warszawy już w poprzednim tygodniu. Wówczas rozpoczął też procedurę kompletowania swojego transferu w szeregi wicemistrzów Polski. Wszystko przebiegło pomyślnie, wobec czego strony mogły związać się umową opiewającą na dwa i pół roku. Przed Pekhartem niełatwe zadanie, bo musi zastąpić najlepszego strzelca zespołu jesienią - Jarosława Niezgodę, który trafił do występującego w amerykańskiej MLS zespołu Portland Timbers.
Polecany artykuł:
- Jestem zawodnikiem, który ciężko pracuje i zawsze daje z siebie sto procent. Wiem, jak strzelać gole. Myślę, że z moimi warunkami fizycznymi odnajdę się w lidze i dostosuję do stylu sposobu gry drużyny. Styl, który wczoraj zobaczyłem na boisku bardzo mi odpowiada i pasuje do futbolu, w jakim wyrosłem w Czechach. Nie mogę doczekać się gry przed tymi wspaniałymi kibicami. Ich postawa w niedzielnym meczu była niezwykła. Dopingowali zespół przez całe 90 minut, nawet kiedy Legia przegrywała. Mogę powiedzieć, że taki doping widziałem pierwszy raz w życiu - powiedział Czech cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu, legia.com.
Polecany artykuł:
Ostatnie półtora roku Pekhart spędził na zapleczu La Liga, w szeregach UD Las Palmas. W obecnym sezonie zdążył zanotować w tej drużynie 17 ligowych spotkań, w których zdobył 5 bramek. Wcześniej występował m.in. w AEK-u Ateny czy Sparcie Praga, a futbolu uczuł się w sektorze młodzieżowym Tottenhamu Hotspur. Ma także na koncie 19 występów i 2 gole w pierwszej reprezentacji Czech. By członkiem zespołu narodowego swojego kraju w trakcie polsko-ukraińskiego Euro 2012.