- Jestem zdrowy i w pełni przygotowany do gry. Przepracowałem cały okres przygotowawczy. Za mną bardzo trudny czas. Jeszcze nigdy w karierze nie miałem tak długiej kontuzji, ale na szczęście mam to już za sobą - mówi Vujadinović, który ma szansę zagrać już w niedzielnym meczu z Pogonią.
Kiedy piłkarz leczył uraz, zamiast niego na trybunach w Poznaniu furorę robiła jego przepiękna małżonka Aleksandra. Obrońca ma też trzy śliczne siostry - Julijanę, Milicę i Emiliję. Gracz Lecha ma dla kogo grać i wygrywać.
- Cel Lecha jest tylko jeden - mistrzostwo Polski. Dam z siebie absolutne maksimum - deklaruje Serb, który grał w reprezentacji Czarnogóry, ale dzięki bułgarskiemu paszportowi jest w Polsce traktowany jako gracz z Unii Europejskiej.