Lechici przed wiosennym etapem rozgrywek plany mieli ambitne. Zapowiedzi były jasne. Mistrzostwo Polski - w stolicy Wielkopolski po dwóch sezonach niepowodzeń nikt nie chciał ponownie oddać tytułu warszawskiej Legii. Tyle że już na inaugurację, w Gdyni, zawodnicy Nenada Bjelicy zaliczyli poważną wpadkę.
To nie był futbol na miarę przyszłego mistrza Polski. To ekipa Leszka Ojrzyńskiego była bliższa zwycięstwa. To po strzałach Mateusza Szwocha i Luki Zarandii trybuny stadionu Arki były o krok od euforii. Na wysokości zadania stawał jednak Jasmin Burić, który w pierwszym wiosennym spotkaniu zastąpił, wciąż rehabilitującego się, Matusa Putnocky'ego.
Lech dominował. Atakował. Częściej bywał przy piłce. Brakowało jednak konkretów. Źle wszedł w mecz Nicklas Barkroth, konkretów brakowało Darko Jevticiowi, a Christian Gytkjaer schował się za liniami obronnymi gdynian i tyle go widziano. Bjelica próbował rotować składem, szukał innych rozwiązań, ale ani Evir Koljić, ani Ołeksandr Chłobłenko, nowi napastnicy poznaniaków, nie odmienili sytuacji pod bramką Pavelsa Steinborsa.
Lech po pierwszej wiosennej kolejce do prowadzącej Legii Warszawa traci już cztery punkty i z taką grą poznaniacy nie wyglądają na kandydata do tytułu mistrzowskiego.
Arka Gdynia - Lech Poznań 0:0
Arka Gdynia: Pavels Steinbors 4 - Damian Zbozień 4, Michał Marcjanik 4, Frederik Helstrup 4, Adam Marciniak 3, Antoni Łukasiewicz 3, Luka Zarandia 4 (65' Grzegorz Piesio), Andrij Bogdanow 3, Mateusz Szwoch 4, Patryk Kun 3 (79' Michał Nalepa), Ruben Jurado 3 (88' Michał Żebrakowski)
Lech Poznań: Jasmin Burić 4 - Robert Gumny 3, Rafał Janicki 3, Emir Dilaver 3, Wołodymyr Kostewycz 3 (79' Piotr Tomasik), Maciej Gajos 3, Łukasz Trałka 2, Nicklas Barkroth 2 (79' Elvir Koljić), Mihai Radut 2, Darko Jevtić 2, Christian Gytkjaer 1 (58' Ołeksij Chobłenko)
