Termalica zagrała w niedzielę źle. Powolna, schematyczna gra musiała się zemścić. Tym bardziej, że złocisto-krwiści nie przyjechali do Niecieczy bronić wyniku. Zagrali odważnie od pierwszych minut, ruszyli na rywali i ostatecznie szybko wyszli na prowadzenie. Wszystko dzięki Dariuszowi Treli. Bramkarz gospodarzy dokonał rzeczy trudnej do wytłumaczenia. Zastąpił w bramce Słoników dotychczasowego pewniaka, Jana Muchę, ale już w 14. minucie zabawił się w bilardzistę i wykopując piłkę, trafił wprost w Nikę Kaczarawę. Ten futbolówki nie kontrolował, ale miał tyle szczęścia, że ta wpadła do siatki.
Gospodarze próbowali atakować, ale koszmarny dzień miał Szymon Pawłowski. Skrzydłowy Lecha Poznań wspominał jeszcze niedawno, że chciałby wrócić do Poznania. Miał nadzieję, że w Niecieczy odbuduje się. W niedzielę wyglądał jednak fatalnie. Gdy dryblował, tracił, gdy podawał, efekt był ten sam. Wytrzymał na boisku 80 minut, a dwa razy mógł zaliczyć asystę przy kontrach rywali.
Kielczanie tymczasem dzieła zniszczenia dopełnili w ostatnich dwudziestu minutach. Bramki dla Korony zdobyli Jacek Kiełb oraz Mateusz Możdżeń. Bramki, które pozwoliły Koroniarzom awansować na piąte miejsce w tabeli. Termalica jest natomiast wciąż trzynasta.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Korona Kielce 0:3 (0:1)
Bramki: Kaczarawa 14, Kiełb 72, Możdżeń 86
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Dariusz Trela 1 - Gabriel Matei 2, Joona Toivio 2, Artem Putiwcew 3, Rafał Grzelak 2, Vlastimir Jovanović 2, Łukasz Piątek 2 (83' Dejan Janjatović), Szymon Pawłowski 1 (80' Roman Gergel), Samuel Stefanik 2, Bartosz Śpiączka 1 (74' David Guba), Gabriel Iancu 1
Korona Kielce: Zlatan Alomerović 3 - Bartosz Rymaniak 3, Radek Dejmek 3, Elhadji Pape Diaw 3, Ken Kallaste 3, Jakub Żubrowski 4, Oliver Petrak 3 (78' Mateusz Możdżeń), Jacek Kiełb 4, Goran Cvijanović 5 (84' Zlatko Janjić), Ivan Jukić 4 (67' Marcin Cebula), Nika Kaczarawa 4
