Piłkarze Legii Warszawa przebywają w austriackim Leogang, gdzie pod wodzą Henninga Berga oraz jego asystentów - Paco i Kazimierza Sokołowskiego przygotowywują się do nowego sezonu. Będzie on wyjątkowy dla wszystkich związanych z warszawskim klubem, ponieważ zbiegnie się on z obchodami 100-lecia stołecznego zespołu. W tak wyjątkowym i podniosłym roku przy Łazienkowskiej nikt nie wyobraża sobie, aby gracze Legii nie odzyskali utraconego mistrzostwa Polski. Norweski szkoleniowiec podkreśla również, że chciałby też ponownie triumfować w rozgrywkach o Puchar Polski i udanie zaprezentować się w Lidze Europy. Aby spełnić te wszystkie cele na minione 12 miesięcy potrzebne były wzmocnienia w składzie, gdyż z zespołem pożegnali tacy graczy jak Orlando Sa, Helio Pinto, Dossa Junior, Inaki Astiz, a wczoraj do niemieckiego SV Sandhausen wypożyczony został Kuba Kosecki. Natomiast do drużyny dołączył Michał Pazdan, Nemanja Nikolić i Pablo Dyego.
Rewanż obcokrajowców na Polakach
W ostatnich dniach w austriackim Leogang mieliśmy możliwość zobaczyć, jak Onderj Duda, Dusan Kuciak, Guillherme, Pablo Dyego, Ivica Vrdoljak musieli sobie radzić z takimi słowami jak: tół z powyłamywanymi nogami, suchą szosą Sasza szedł, czy Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. Jednak żeby było jeszcze zabawniej, to nie pozostali dłużni swoim polskim kolegom z zespołu i sami nagrali wypowiedziane przez nich zagraniczne frazy.
Zobacz: Obcokrajowcy z Legii kontra polskie łamańce językowe. Nierówne starce [WIDEO]
W obroty wzięli Arkadiusza Malarza, Michała Kucharczyka, Dominika Furmana, Kubę Rzeźniczaka i Łukasza Brozia. Oj było łamanie języków i zabawy było przy tym mnóstwo, lecz najważniejsza jest wspólna zabawa i integracja zespołu. W końcu w jedności siła.