Puchacz ma za sobą udany ubiegły rok. Został wicemistrzem Polski, pokazał się w fazie grupowej Ligi Europy. Wtedy zachwycał, ale ostatnio już tak nie brylował. Jednak i tak zwrócił na niego uwagę trener drużyny narodowej Paulo Sousa wysyłając nominacje na marcowe zgrupowanie przed meczami w eliminacjach mistrzostw świata 2022. W każdym razie to piłkarz o ogromnym potencjale. Pozytywnie o nim wypowiadał się na naszych łamach trener Jan Urban. - Taki Puchacz to może być lewy obrońca na wysokim poziomie, jakiego od dawna nie mieliśmy – powiedział nam szkoleniowiec przed startem rundy rewanżowej. - Ma zdrowie do biegania i może sobie hasać po lewej stronie. Myślę, że długo w polskiej lidze nie pogra. Lubię takich piłkarzy jak Kamiński i Puchacz. Jeśli chcesz zdobywać piłkarski świat to musisz taki być. Podoba mi się ich bezczelność. Szybcy, dobrzy w grze kombinacyjnej - tak wtedy trener Urban komplementował duet młodzieńców z Lecha, ale na razie do kadry trafił tylko Puchacz.
Lewandowski kreatorem mody? Właśnie wypuścił swoją kolekcję!
Walory lewego defensora docenia także Paweł Golański, były reprezentant Polski. - Jego plus to dynamika, wytrzymałość, dobre włącznie się do akcji ofensywnej - wylicza uczestnik EURO 2008. - Mankamenty? Czasami za bardzo się zapędza i zapomina o obronie. Można to wytłumaczyć polotem, młodością i fantazją. Jestem przekonany, że powołanie do reprezentacji Polski go zbuduje. Doda mu jeszcze większego kopa. Mnie również podoba się w nim ta bezczelność i pewność bijąca od niego na boisku. Uważam to za jego duży atut. To ważna cecha, bo nie ma w nim lęku. Na boisku idzie jak po swoje. Ma papiery, aby w przyszłości stać się klasowym lewym obrońcą. Oczywiście jeszcze daleka droga do tego, aby tak się stało. Dużo pracy, pokory i powinno być z niego dużo pociechy - podkreślił Golański.
Kolejorz ma apetyt na Europę i na czwartą wygraną z rzędu. Zatrzyma rozpędzonego Piasta?