W pierwszoligowym Bełchatowie zadebiutował w lipcu ubiegłego roku a już zimą dostał ofertę z Płocka. - Nie chciałem dłużej czekać z przenosinami do Ekstraklasy, bo uznałem, że trzeba wykorzystywać takie szanse – tłumaczy Dawid. - W pierwszej lidze miałem dobry moment więc chciałem spróbować od razu. Równie dobrze Bełchatów mógłby nie utrzymać się w lidze i zapomniano by o mnie, a ja plułbym sobie w brodę. Poza tym, jeśli moi koledzy z reprezentacji U-19, Michał Karbownik, Bartosz Białek i Jakub Kamiński dają radą, a ja wcale nie czułem się gorszy od nich, więc wierzyłem, że przenosiny do Płocka to dobry krok - przekonuje.
Legia Warszawa w Lidze Mistrzów? Na kogo może trafić w eliminacjach? To długa droga przez mękę! ANALIZA i TERMINARZ
Dawid od szóstego roku życia trenował w GKS Bełchatów. - Tata zaszczepił we mnie miłość do piłki, bo sam w nią grał dochodząc do poziomu IV ligi. Ja w Bełchatowie przeszedłem wszystkie szczeble – wspomina. Godny podkreślenia jest fakt, że Kocyła nie jest w Wiśle młodzieżowcem nr 1 wystawianym do składu (jest nim Maciej Ambrosiewicz), ale mimo tego skutecznie rywalizuje o miejsce w drużynie. - Moje zalety i wady? Myślę, że szybkość i pewność w wykorzystywaniu sytuacji bramkowych są zaletami - analizuje młody piłkarz "Nafciarzy". - Te ”setki” które miałem w tym sezonie, zarówno w barwach Bełchatowa i Wisły, to wykorzystałem. Dużo pracy mentalnej wykonali z mną trenerzy Bełchatowa, a z Patrykiem Rachwałem bardzo często zostawałem po treningach i robię tak samo w Płocku. Mam świadomość, że jeśli będę ograniczał się do treningów z zespołem, to rozwój wszystkich będzie podobny. Jeśli chce się wejść wyżej i wyróżniać, to trzeba zostawać po zajęciach, żeby pracować nad brakami, a jeszcze polepszać dobre strony - zapewnia młody talent płockiej drużyny.
Kolejna REWOLUCJA w Ekstraklasie?! Natychmiastowa reforma wydaje się nieunikniona
Dawid jak chyba każdy polski piłkarz podpatruje kapitana reprezentacji Polski, ale obserwuje także gwiazdę kadry Francji i PSG. - Lewandowski jest już legendą i najlepszym obecnie napastnikiem na świecie, ale od wielu topowych piłkarzy staram się czegoś nauczyć - zaznacza zawodnik Wisły. - Tym który może dorównać ”Lewemu” a nawet przebić jego wyniki jest Kylian Mbappe, którego mocno podpatruję. To napastnik kompletny. Może strzelić gola obiema nogami, głową. Jest bardzo szybki i świetnie drybluje a takich lubię, którzy nie mają żadnych słabych stron - kończy Kocyła, który wkrótce (23 lipca) skończy dopiero 18 lat.
Przemysław Płacheta jak rakieta! Pomocnik Śląska Wrocław to najszybszy piłkarz Ekstraklasy