We wtorek rozpocznie się 36. kolejka Ekstraklasy. Tego dnia swoje mecze rozegrają zespoły występujące w grupie spadkowej, lecz kibice nie powinni narzekać na brak emocji. Widmo spadku zagląda w oczy aż siedmiu zespołom, a jedynie "Pasy" mogą spać spokojnie. Ich kibice mogą być pewni, że w następnym sezonie Ekstraklasa nadal będzie przy Kałuży.
Zobacz: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna. Ręce Sergiusza Prusaka ocalą klub przed spadkiem?
Już dzisiaj z najwyższą klasą rozgrywkową przynajmniej na rok może pożegnać się GKS Bełchatów. "Brunatni" kompletnie zawodzą w rundzie wiosennej, a szalę goryczy przelała ostatnia porażka z Zawiszą Bydgoszcz. "Rycerze Wiosny" pokonali "Brunatnych" przy Sportowej 4:1 i wbili małą gwóźdź do trumny bełchatowian. Ich szanse na pozostanie zostaną przedłużone tylkow przypadku zwycięstwa na własnym stadionie z Koroną Kielce. Każdy inny wynik będzie oznaczał stypę przy ul. Sportowej. Zespół z Bełchatowa zgromadził na swoim koncie 20 pkt.
Wtorek, 2 czerwca (wszystkie mecze o 20:30)
PGE GKS Bełchatów - Korona Kielce (sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna (Marcin Borski z Warszawy)
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice (Krzysztof Jakubik z Siedlec)
Cracovia - Ruch Chorzów (Tomasz Kwiatkowski z Warszawy)